Poseł SLD Wiesław Szczepański powiedział na konferencji prasowej, że na 9 stronach wniosku jego autorzy chcieli "pokazać niekompetencję" resortu zarządzanego przez Grabarczyka.
Jak mówił, część zarzutów przedstawiona została wcześniej w piątek podczas debaty w Sejmie nad informacją Grabarczyka o sytuacji na kolei. Ale - jak dodał poseł SLD - chodzi nie tylko o kolej, ale też "klapę" narodowego programu budowy dróg na lata 2011-2015, "katastrofalną sytuację" w Poczcie Polskiej, brak nadzoru nad żeglugą, czy sytuację w budownictwie, w którym - jak mówił Szczepański - nic się nie dzieje.
Złożenie wniosku ws. odwołania Grabarczyka klub SLD zapowiedział już w czwartek. Według dotychczasowych deklaracji nie zamierzają go poprzeć kluby koalicji PO i PSL, za odwołaniem Grabarczyka opowiada się PiS, a klub PJN rozważa poparcie wniosku SLD. Zgodnie z konstytucją Sejm może wyrazić wotum nieufności wobec ministra większością głosów ustawowej liczby posłów, czyli potrzebnych jest do tego 231 głosów.