Jak pisze "Newsweek" szykują się drakońskie kary dla posłów. Sąd marszałkowski będzie mógł uderzyć posła po kieszeni i wykluczyć z prezydium komisji sejmowej.

W Sejmie ruszyły prace nad zmianą regulaminu izby, która ma wyrugować chamstwo z korytarzy na Wiejskiej. Surowszy katralog kar ustalają posłowie z komisji etyki wspólnie z komisją regulaminową.

Reklama

Wedle nowych założeń sprawami największego kalibru zajmowałby się sąd marszałkowski. Za drobniejsze wykroczenia posłowie byliby kierowani do komisji etyki. Najbardziej pyskaci politycy mogliby być uderzani po kieszeni.

Kolejną dotkliwą sankcją byłby zakaz zasiadania we władzach komisji sejmowych (a szefowie zarabiają lepiej niż szeregowy poseł). Nazwiska ukaranych winowajców i rodzaj wymierzonej kary marszałek Sejmu wyczytywałby głośno podczas obrad izby.

Posłowie pracujący nad nowym regulaminem Sejmu czekają na ekspertyzę, dzięki której dowiedzą się, w jaki sposób dyscyplinuje się niesfornych polityków w parlamentach innych państw.