W ubiegłą środę prezydencki minister Sławomir Nowak poinformował, że prezydent udając się w maju na uroczystość beatyfikacji Jana Pawła II, zaprosi na pokład samolotu byłych prezydentów, wybranych w wyborach powszechnych (czyli Lecha Wałęsę i Aleksandra Kwaśniewskiego, ale nie Jaruzelskiego) oraz byłych premierów.
Później - w czwartek - Nowak powiedział, że Bronisław Komorowski jeszcze raz zastanowi się nad składem prezydenckiej delegacji na majowe uroczystości beatyfikacyjne w Watykanie.
Pojawiły się wtedy krytyczne komentarze niektórych polityków lewicy w sprawie niezaproszenia gen. Jaruzelskiego. Przedstawiciele prawej strony sceny politycznej mówili zaś, że nie można zapraszać na beatyfikację Jaruzelskiego, sądzonego za stan wojenny z 1981 r. i masakrę robotników Wybrzeża w 1970 r.
Natomiast w piątek szef Kancelarii Prezydenta Jacek Michałowski oświadczył, że Bronisław Komorowski osobiście zdecyduje kogo zaprosi do wspólnej podróży do Watykanu. Michałowski zastrzegł wówczas, że wyjazd do Watykanu nie ma charakteru oficjalnego i że nie będzie to delegacja oficjalna, dlatego Komorowski nie będzie się kierować żadnym kluczem oficjalnym w jej doborze.
Komentarze (91)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszea żądaj sobie
"Prezydent gdzies poleci i wszystko sie zmieni."
Tak blisko szczescia, modlmy sie...niech bedzie na kursie i sciezce, niech nawet nie bedzie mgly (wiadomo koszta) ale niech sprawna maszyna poleci w dol...
za pieniądze POdatnika wszystkie dziady na wycieczkę do Watykanu się POkazać !
a za swoje nie możecie POjechać ?
renty chorym POzabierali, a sami za pieniądze z dziury Tuskowej wycieczki sobie urządzają !
Zadam podjecia przez Parlament Polski uchwaly uznajacej okres 1945-1989 za okres okupacji sowieckiej (bolszewickiej) Rosji - okupacji politycznej, ideologicznej, ekonomicznej i militarnej. To jest pierwszy niezbedny krok do sanacji Polski.
Był on namiestnikiem obcego państwa. Musisz wiedzieć, że 80-ch latach pojechał do Breżniewa z prośba o zwolnienie go ze służby. Odmówił mu twierdząc, że nie ma innego godnego zaufanego. Zapoznaj się z filmem "Towarzysz Generał", którego on nie chciał komentować i nie chciał brać udziału w nim jako komentator zdarzeń ze swojego życiorysu. Jako osoba podejrzana w współodpowiedzialność za śmierć Popiełuszki - obecność na beatyfikacji jest co najmniej dziwna. Jako komunista był co najmniej wrogiem religii i, kościoła i papieża Jana Pawła II w szczególności. Nie chodzi o Jaruzelskiego jako człowieka ale o przyszłość historyczną. I o tym należy pamiętać.