Tydzień temu władze miasta poinformowały, że Komisja Europejska domaga się zwrotu 19 mln euro wraz z odsetkami unijnej dotacji wykorzystanej przy modernizacji Grupowej Oczyszczalni Ścieków (GOŚ). To efekt przeprowadzonej w ubiegłych latach kontroli Europejskiego Urzędu ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF), który bada rzetelność inwestycji z dofinansowaniem unijnym.
Zdaniem OLAF miało dojść do nieprawidłowości przy pierwszym etapie modernizacji GOŚ w latach 2004-2006. Urząd skierował do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w tej sprawie.
Łódzcy radni SLD od kilku dni domagają się od władz miasta ujawnienia raportu OLAF. Na wtorkowej konferencji prasowej sami przedstawili informacje, które - według nich - miały znajdować się w raporcie.
Według lidera łódzkiego SLD Dariusza Jońskiego raport informuje m.in. o nieprawidłowych praktykach i szczególnym traktowaniu spółki wygrywającej przetargi w przypadku dwóch najważniejszych zamówień na oczyszczalnię ścieków.
"Ta firma, która wygrała przetarg, przekroczyła termin realizacji o blisko 15 miesięcy i według umowy powinny być zastosowane najwyższe kary, które powinny opiewać na 1,3 mln euro. Zaproponowano jednak tylko 111 tys. euro i miasto w ten sposób straciło cztery miliony zł" - mówił Joński.
Według SLD, raport mówi też m.in. o powiązaniu niektórych przedstawicieli miasta z głównym wykonawcą prac, podejrzeniu, że niektórzy pracownicy UMŁ popełnili przestępstwo nadużywając swoich uprawnień i niedopełniając obowiązków oraz o zleceniu dodatkowych prac głównemu wykonawcy przy budowie GOŚ - wartych kilka mln zł - w odstępstwie od polskich przepisów dot. zamówień publicznych.
W raporcie - wg polityków Sojuszu - wielokrotnie wymieniani są m.in. b. wiceprezydent Łodzi i pełnomocnik prezydenta Jerzego Kropiwnickiego ds. realizacji projektów ISPA Włodzimierz Tomaszewski, Jerzy Widzyk - b. doradca prezydenta Kropiwnickiego ds. infrastruktury i członek RN GOŚ w latach 2003-2005 oraz b. wicedyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Hanna Jeżewska-Merc. "Te nazwiska, ale również inne, bardzo często pojawiają się w raporcie" - utrzymuje Joński.
Sojusz oczekuje od prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej odwołania - co najmniej do czasu wyjaśnienia sprawy - Tomaszewskiego ze stanowiska prezesa Zakładu Wodociągów i Kanalizacji (został powołany na to stanowisko w lutym przez prezydent Zdanowską - PAP), a także Jerzego Widzyka z funkcji przewodniczącego RN Aquaparku Fala.
"Z uwagi na to, że są to miejskie, publiczne pieniądze i te, które możemy stracić z UE, wydaje się, że powinna być opublikowana także +biała księga+ ze wszystkimi informacjami dotyczącymi budowy GOŚ" - dodał Joński. Przedstawiciele SLD utrzymują, że otrzymali informacje o treści raportu "od osób związanych z Urzędem Miasta". Jak mówili, posiadają fragmenty raportu, które ich zdaniem są pewne.
"Wystąpienie Dariusza Jońskiego to polityczny blef" - napisała w komunikacie przesłanym PAP rzecznik prasowy prezydenta Łodzi Halszka Karolewska.
Zapowiedziała, że łódzki magistrat zapyta prokuraturę okręgową o zgodę na udostępnienie raportu OLAF. "Upublicznienie go, bez jej pozwolenia, byłoby niezgodne z prawem. Władze miasta robią wszystko, by nie zwracać ani złotówki. Odwołaliśmy się, czekamy na decyzje w tej sprawie z ministerstw. Poczekajmy na ich odpowiedź" - podkreśliła Karolewska.
Według niej "robienie politycznej szopki wokół raportu OLAF, którą niemal codziennie pokazują radni SLD, bardzo szkodzi miastu i jego mieszkańcom".
W ub. tygodniu prezydent Łodzi Hanna Zdanowska mówiła, że w raporcie OLAF "ani w żadnym piśmie z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego" nie znalazła "żadnej decyzji, żadnej wzmianki czy opinii mówiącej o tym, że Tomaszewski winien jest bezpośrednio jakimkolwiek nadużyciom".
Według niej, obecnie trudno powiedzieć, czy miasto będzie musiało oddać jakieś pieniądze, a jeśli tak, to ile. KE będzie miała ok. dwóch miesięcy, by odnieść się do wszystkich uwag, jakie w tej sprawie zgłosi rząd polski. "W naszym przekonaniu większość z zarzutów zawartych w raporcie, jeżeli nie wszystkie, są bezpodstawne" - mówiła prezydent Łodzi.
Łódzka prokuratura prowadzi śledztwo ws. tzw. karalnej niegospodarności, której miał się dopuścić ówczesny zarząd miasta (prezydentem Łodzi był wówczas Jerzy Kropiwnicki - PAP) w związku z przetargami na budowę GOŚ w Łodzi. Prokuratura nie chce ujawniać, kogo konkretnie dotyczy postępowanie.
Grupowa Oczyszczalnia Ścieków w Łodzi jest jedną z największych i najnowocześniejszych oczyszczalni ścieków w kraju. Wraz ze strefą ochronną zajmuje powierzchnię 366 ha. Przyjmuje nieczystości z terenu aglomeracji łódzkiej - Łodzi, Konstantynowa Łódzkiego i Pabianic. Obsługuje ponad 820 tys. mieszkańców.