"Po skur... się Arłukowicza przyszedł czas na Kluzik i Poncyliusza" - pisze na blogu Janusz Palikot w tekście pt. "Politycznej prostytucji ciąg dalszy".

Reklama

"Teraz oni mają zasilić PO. To nikogo nie brzydzi, nie irytuje, nie wkurza. Kolejny transfer - słowo, które ma rozgrzeszyć. Nic się nie stało; po prostu ktoś przeszedł do tych, którzy wygrają. I tak jest od lat - ci sami ludzie w różnych partiach" - dodaje polityk.

Jego zdaniem system partyjny w Polsce "się zoligarchizowal".

"Z każdej partii można wylecieć za byle co, a założenie nowej nie jest możliwe ze względu na ograniczenia finansowe. I ci którzy zostają w grze są pozbawieni charakteru, idei, niezależności. Jak długo będziemy to jeszcze tolerować?" - pyta Janusz Palikot.