Anna i Bronisław Komorowscy biorą udział w niedzielę w tradycyjnych Prezydenckich Dożynkach w Spale.
Prezydent podczas swojego przemówienia zwrócił uwagę, że prawie wszyscy w Polsce są pochodzenia wiejskiego, ale mało kto wie o tym, że coraz więcej Polaków mieszka na wsi, bo w skali kraju - jak mówił Komorowski - jest to obecnie aż ponad 40 proc. społeczeństwa.
"40 proc. Polaków chce mieszkać na wsi, to znaczy wybiera świadomie to miejsce, gdzie się dobrze żyje, tylko 12 proc. Polaków żyje z zajęć typowo rolniczych. Między tymi 12 procentami a 42 czy 43 mieści się tajemnica o współczesnej wsi polskiej - że można nowocześnie gospodarzyć, że można żyć dobrze z zajęć typowo rolniczych, ale można także żyć dobrze, ciekawie, pożytecznie mając inne zajęcia, nie typowo rolnicze, a funkcjonując na wsi polskiej" - zaznaczył Komorowski.
Mówiąc o źródle sukcesów wsi polskiej w ostatnim czasie - w ocenie prezydenta - warto powiedzieć o członkostwie Polski w UE. Komorowski podkreślił, że "średnio na 1 ha rolnicy uzyskali 8 tys. zł dodatkowo z tytułu różnego rodzaju funduszy europejskich". "To widać po wsi polskiej, to widać także tu w Spale, gdzie możemy cieszyć się tym owocem, który jest sprawdzianem poziomu polskiej wsi" - oświadczył.
Jak podkreślił, dzisiaj nie jest wielką sztuką wyprodukować dużo żywności, ale jest wielką sztuką produkować taką żywność, którą "da się sprzedać".
Prezydent podziękował wszystkim polskim rolnikom, którzy - jak zaznaczył - mają swój poważny udział w tym, że więcej sprzedajemy polskiej żywności na innych rynkach niż kupujemy "cudzej żywności" u nas w Polsce. Zdaniem prezydenta, wspólnym wysiłkiem polska wieś staje się coraz bardziej konkurencyjna, co nie oznacza - jak podkreślił - że na polskiej wsi nie ma bolesnych problemów.