Prezes Ruchu Społecznego im. Lecha Kaczyńskiego Maciej Łopiński poinformował w poniedziałek, że Ruch zdecydował o ustanowieniu nagrody im. prezydenta RP L.Kaczyńskiego dla osób, które w działalności publicznej dobrze służą polskiemu państwu i wspólnocie narodowej. Pierwsza nagroda została przyznana pośmiertnie b. szefowi Kancelarii Prezydenta Władysławowi Stasiakowi (również zginął w katastrofie smoleńskiej).
Prezes PiS podziękował władzom Ruchu im. L. Kaczyńskiego za to, że krok po kroku umacniają go, za decyzję o ustanowieniu nagrody im. zmarłego prezydenta oraz za to, że pierwszą nagrodę przyznano również zmarłemu w katastrofie smoleńskiej Władysławowi Stasiakowi.
"Lech Kaczyński zostawił nam bardzo bogate dziedzictwo, w jego testamencie są dwa zapisy, które są szczególnie ważne - pierwszy dotyczy państwa silnego, bezpiecznego, solidarnego, mającego silną pozycję na arenie międzynarodowej, które jest własnością wszystkich obywateli, ale szczególnie nachyla się nad najsłabszymi, po drugie - dotyczący patriotyzmu, tożsamości narodowej, opartej na pamięci historycznej" - powiedział Łopiński.
Jak podkreślił Kaczyński, Stasiak był "państwowcem - człowiekiem, który w swojej długoletniej, mimo krótkiego życia, aktywności publicznej, służył państwu, jako państwu, bez żadnych wymiarów partykularnych". "To z całą pewnością decyzja celna" - oświadczył. "Smutne, strasznie smutne, że pośmiertna, ale taki był los, natomiast wiem, że w ten sposób znaczenie tej nagrody, jej sens, został od razu bardzo wyraźnie zarysowany i można powiedzieć - umocniony" - podkreślił Kaczyński.
Nagrodą honorowane mają być osoby, które w działalności publicznej dobrze służą polskiemu państwu i wspólnocie narodowej.