Szef sejmowej komisji skarbu Adam Szejnfeld (PO) zapowiedział, że nie zwoła specjalnego posiedzenia komisji w sprawia akcji KGHM, które w piątek straciły na wartości po zapowiedzi premiera ws. podatku od kopalin. Jego zdaniem opozycja wykorzystuje tę sprawę do politycznej hucpy.Zwołanie komisji skarbu domagał się w sobotę rano klub SLD. Z kolei Ruch Palikota pytał kto wiedział o tym, że podczas expose Donalda Tuska pojawi się zapowiedź zwiększenia opłat eksploatacyjnych od wydobycia miedzi i srebra i czy był to Jan Krzysztof Bielecki. Janusz Palikot mówił, że "osoba wpływowa, mająca kontakty w środowisku giełdy i inwestorów, przedsiębiorstw znajdujących się na giełdzie, dysponująca taką wiedzą, to jest odbezpieczona bomba". Bielecki uznał słowa Palikota za "kłanmstwo i pomówienie".

Reklama

Szejnfeld powiedział PAP, że uważa wystąpienia opozycji za "czysto polityczne". Podkreślił, że premier Donald Tusk przedstawił w Sejmie wyjaśnienia w sprawie akcji KGHM.

Tusk mówił posłom, że zwrócił się do kierownictwa GPW o informacje o operacjach na akcjach KGHM w czwartek i piątek do momentu, kiedy w expose powiedział o ewentualnych dodatkowych opłatach eksploatacyjnych oraz po tej zapowiedzi. "Według informacji, jakie otrzymałem, nie było żadnych znaczących, wyróżniających się od dnia poprzedniego ruchów na akcjach KGHM do momentu wygłoszenia expose, konkretnie do tego fragmentu, który dotyczył ewentualnego nowego podatku, czy daniny od kopalin" - oświadczył premier.

"Moja wiedza i te wszystkie informacje, które napływają, przede wszystkim wystąpienie i prezentacja informacji przez premiera Donalda Tuska, rozwiewają wszystkie wątpliwości merytoryczne, a z powodu jakiejś hucpy polityczne skrajnej lewicy czy skrajne prawicy nie będę angażował poważnej instytucji polskiego Sejmu, jaką jest komisja" - powiedział Szejnfeld.

Reklama

Rzecznik Komisji Nadzoru Finansowego Łukasz Dajnowicz poinformował w sobotę PAP, że Komisja na bieżąco monitoruje obroty na warszawskiej giełdzie. "To zupełnie naturalne, że kursy akcji reagują na pozytywne i negatywne informacje dotyczące spółek. Taka jest istota giełdy"- powiedział rzecznik. "Niepokój mogłoby budzić wahania kursu przed ogłoszeniem informacji dotyczącej w jakimś stopniu spółki. Jeśli inwestorzy reagują na informację już po jej ogłoszeniu, to nie ma w tym nic nadzwyczajnego" - dodał.(PAP)

wkr/ ura/