Tusk był pytany na konferencji prasowej o wypowiedź prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który stwierdził, że premier - podpisując pakt fiskalny - działa "świadomie na szkodę polskiego państwa i przyłożył rękę do tego, że Unia Europejska w dotychczasowym kształcie się rozpada".
To dość bulwersujący pogląd, nie po raz pierwszy Jarosław Kaczyński uważa, że kiedy jest przerwa w jego rządach, to nie ma zasady ciągłości państwa polskiego. Odrzucam ten paranoiczny w swojej istocie pogląd na świat i na Polskę - że Polska jest Polską, tylko wtedy, kiedy rządzi Kaczyński i PiS. To jest chory i niebezpieczny pogląd - z punktu widzenia ciągłości państwa polskiego - podkreślił premier.
Jak dodał, jemu nie przyszłoby do głowy stwierdzenie, że nie będą obowiązywały umowy międzynarodowe, tylko dlatego, że zostały podpisane za rządów Prawa i Sprawiedliwości.
To jest logika antypaństwowa w swojej istocie. Można się różnić w poglądach na Europę, politykę zagraniczną, wewnętrzną, ale (stanowisko Kaczyńskiego - PAP) to tak naprawdę kwestionowanie państwowości polskiej, w kształcie który nie odpowiada Jarosławowi Kaczyńskiemu, tylko dlatego, że to nie on z woli ludzi jest premierem - podkreślił szef rządu.
Zdaniem Tuska, niektórzy politycy opozycji mówiąc o pakcie fiskalnym, "biją rekordy niekompetencji".
Czasami mam wrażenie, że wielu z nich zabierając głos w tej sprawie, nie czytało tego tekstu. To nie jest długi traktat, (ale) jest dość skomplikowany, ja też potrzebuję w tego typu sytuacji czasu i ekspertów, żeby dobrze zrozumieć konsekwencje każdego zapisu, ale - po sprawie ACTA - wykonujemy te prace szczególnie rzetelnie - zapewnił szef rządu.
25 przywódców krajów UE, w tym Tusk, podpisało w piątek w Brukseli nowy traktat międzyrządowy, tzw. pakt fiskalny. Wymusza on więcej dyscypliny w finansach publicznych, zwłaszcza w państwach eurolandu, ustanawiając nowe, bardziej automatyczne sankcje.