PiS zwróciło się we wtorek do sejmowej komisji etyki o ukaranie premiera Donalda Tuska. Posłanka Małgorzata Gosiewska oskarżyła szefa PO o ośmieszający i oczerniający personalny atak na politycznych konkurentów. We wniosku, do którego dotarła PAP, Gosiewska za niedopuszczalne uznała wypowiedzi szefa rządu podczas debaty 13 kwietnia w Sejmie na temat projektu uchwały autorstwa PiS dotyczącego zwrotu wraku samolotu Tu-154 M.
Donald Tusk postanowił (...) skupić się na ośmieszającym i oczerniającym personalnym ataku na swoich politycznych konkurentów. Zamiast argumentów merytorycznych z ust premiera Tuska padały jedynie pomówień i oszczerstwa - uznała Gosiewska. We wniosku poprosiła komisję etyki o niezwłoczne zwołanie posiedzenia i nakłonienie premiera do odwołania swoich skandalicznych i szykanujących polityków PiS wypowiedzi.
Gosiewska przytoczyła kilka wypowiedzi premiera z 13 kwietnia m.in.: Milczenie, skupienie i chwilę modlitwy (uważam) za właściwsze zachowanie niż krzyki, wrzaski, przekleństwa i polityczne transparenty. Powiem tak po ludzku: wolałbym się nie urodzić, niż na grobach zmarłych budować swoją karierę polityczną, w tej uchwale czytamy, że Sejm zwraca się do władz Federacji Rosyjskiej, ponieważ polskie władze nie podejmują zdecydowanych kroków prawnych. W historii Polski tego typu działania przeszły do historii zdrady narodowej, tylko ludzie opętani nienawiścią do własnego państwa, pogardą do swoich oponentów, pozbawieni naturalnego szacunku dla ojczyzny, w jakiej żyją tu i teraz, dzisiaj są gotowi wnosić projekt uchwały adres do władz Federacji Rosyjskiej, adres do dumy, adres do cara, po to, żeby stwierdzić, iż państwo polskie źle działa.