W środę posłowie debatują nad projektem ustawy o świadomym rodzicielstwie, który przygotował klub Ruchu Palikota. Wprowadza on prawo do przerwania ciąży bez ograniczeń do 12. tygodnia; przewiduje również wprowadzenie edukacji seksualnej od pierwszej klasy szkoły podstawowej oraz refundację środków antykoncepcyjnych.

Reklama

Zofia Popiołek (RP) przekonywała, że obecnie obowiązująca ustawa nie spowodowała ani wzrostu demograficznego, ani ograniczenia aborcji, przyczyniła się natomiast do rozwoju podziemia aborcyjnego. To nie zakazy, ale rozumna polityka społeczna i edukacja seksualna mogą przyczynić się do zwiększenia liczby urodzeń - mówiła.

Kobieta, która nie chce mieć dzieci, zawsze znajdzie sposób, żeby ciążę przerwać - dodała. Argumentowała, że celem projektu jest danie kobietom prawa do stanowienia o sobie.

Marek Balt (SLD) powiedział, że od początku funkcjonowania tzw. ustawa antyaborcyjna jest przyczyną wielu nieszczęść. Nieszczęść rodzin, kobiet i dzieci. Nieszczęść, o których nie chcemy słyszeć, dowiadujemy się o nich dopiero wtedy, gdy stanie się tragedia - gdy umiera kobieta, która zrobiła nielegalną aborcję, gdy ginie dziecko, którego matka nie była gotowa na macierzyństwo, albo mąż zabija ciężarną żonę, bo nie chce kolejnego dziecka - mówił.

Reklama

Jego zdaniem od lat tolerowane jest podziemie aborcyjne, nie biorąc pod uwagę, że połowa społeczeństwa - czyli kobiety - jest pozbawiona pełni praw. Bo człowiek, który nie ma prawa do decydowania o własnym ciele, nie jest pełnoprawnym obywatelem. To przyzwolenie na dyskryminację - powiedział poseł SLD.