Jeszcze w zeszłym roku służby specjalne sygnalizowały, że Rosjanie mogą chcieć budować drugą nitkę Gazociągu Jamalskiego przez Polskę. Nikt jednak tych informacji nie zweryfikował - uważa poseł Marek Opioła z Prawa i Sprawiedliwości. Przewodniczący speckomisji po jej obradach powiedział, że premier już wcześniej, od naszych służb, powinien dowiedzieć się o planach Rosjan. A tymczasem nie wiedział nawet o tym, co robi polska spółka gazowa. Poseł PiS określa taką sytuację jako chaos.



Reklama

O tym kto wcześniej wiedział o planach budowy drugiej nitki gazociągu mamy się dowiedzieć jutro z raportu szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza.Konstanty Miodowicz z PO po wyjściu z posiedzenia speckomisji mówił, że premier i minister skarbu znaleźli się w próżni informacyjnej, ponieważ PGNiG i Europol Gaz nie przekazały stosownej informacji o zamiarze podpisania memorandum i o wykonaniu tego zamiaru. Dodatkowo wicepremier Piechociński otrzymał tę informację przez przypadek.



Miodowicz uważa, że mamy do czynienia z pewnymi lukami, które należy wyeliminować w ten sposób, aby przekaz informacji nie był blokowany na niektórych poziomach. Należy zatem zmienić prawo i procedury.