Do incydentu doszło po konferencji prasowej, zwołanej przez członków Platformy Obywatelskiej przed pomnikiem prezydenckiej pary, podczas której Mateusz Tyczyński pytał między innymi o to, kto zapłacił za tysiąc pelargonii, posadzonych wokół monumentu.
Polityk PO zastanawiał się, czy od teraz każdego nowego pomnika pilnować będzie przez całą dobę straż miejska i jaki jest udział miasta w finansowaniu imprez towarzyszących jego uroczystemu odsłonięciu.
Pytania o pieniądze wydane przez miasto na zagospodarowanie otoczenia prywatnego pomnika nie spodobały się szefowi Zakładu Usług Komunalnych Andrzejowi Kielskiemu. Nie chciał na nie odpowiadać, a jednego z dziennikarzy nazwał skośnookim i groził mu spłaszczeniem nosa.
Dyrektor dostanie naganę z wpisem do akt. Czeka go też rozmowa z prezydentem miasta. Uroczyste odsłonięcie pomnika odbędzie się 18 czerwca..