W oświadczeniu potępiono uchwalony przez Sejm zakaz uboju rytualnego. W oświadczeniu izraelskiego ministerstwa spraw zagranicznych napisano, że zakaz jest "absolutnie nie do przyjęcia", a decyzja Sejmu - "rozczarowująca". Zdaniem autorów oświadczenia, zakaz rytualnego uboju zwierząt szkodzi wysiłkom na rzecz odbudowy żydowskiego życia w kraju, w którym wspólnota żydowska została prawie zupełnie unicestwiona w czasie Holocaustu.
Donald Tusk, który gości z wizytą w Hiszpanii, był o powyższe oświadczenie pytany na konferencji prasowej. Premier podkreślił, że treść oświadczenia poznał dzięki dziennikarzom. Jednak słowa użyte przez izraelski MSZ, zwłaszcza odniesienie się do historii, premier uznał za "niestosowne".
Szef rządu dodał, że podczas głosowania w Sejmie mieliśmy do czynienia z sytuację, gdzie stanęły ze sobą w konflikcie trzy różne racje - ochrona zwierząt, prawo do praktyk religijnych i interes grupy polskich przedsiębiorców. Czasami trzeba wybierać, które wartości są najważniejsze. Zwyciężyło stanowisko mówiące, że ochrona zwierząt jest najważniejsza. Premier przyznał, że jego zdaniem należało przede wszystkim bronić miejsc pracy.
Premier dodał, że sprawa uboju rytualnego wróci, ale w kontekście swobody wyznań. Będziemy musieli sobie jakoś z tym poradzić - powiedział. Dodał, że nie będzie już mowy o przemyśle, ale o umożliwieniu wspólnotom religijnym stosowania ich zwyczajów.
Przed trzema dniami Sejm podtrzymał obowiązujący od kilku lat zakaz uboju rytualnego. Według przepisów, nie można zabijać zwierząt bez wcześniejszego ogłuszenia, co jest niezgodne z religią żydowską i muzułmańską.