Prezes PiS Jarosław Kaczyński skrytykował premiera i prezydenta za wypowiedzi zniechęcające do udziału w warszawskim referendum. Jego zdaniem w tym przypadku po raz pierwszy próbę obniżenia frekwencji podjęli politycy pełniący najwyższe funkcje państwowe. Jarosław Kaczyński przyznał, że sam nie jest bez winy w związku z referendum w Łodzi, ale jak podkreślił, czym innym jest wypowiedź szefa partii, a czym innym wypowiedzi osób pełniących najważniejsze funkcje w państwie.
Według prezesa PiS, referendum w Warszawie mogłoby być dobrym momentem dla odbudowania w Polsce możliwości zawierania politycznego konsensusu.
Jarosław Kaczyński proponuje w związku z tym, by politycy wszystkich opcji dobrowolnie zrezygnowali z wzywania do nieuczestniczenia w referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz. Jego zdaniem nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zwolennicy i przeciwnicy obecnej prezydent Warszawy spotkali się przy urnach wyborczych. Dodał, że są wyniki sondaży, które wskazują na to, że może ona wygrać kolejne wybory.
Według prezesa PiS, pod rządami obecnej koalicji mechanizmy kontroli są wyłączone, dlatego tak ważna jest dodatkowa w polskiej konstrukcji ustrojowej forma demokracji, jaką jest referendum. Wystąpienie prezesa otworzyło debatę "Referendum. Twój głos jest ważny!?", którą zorganizowała Fundacja Akademii Samorządności. Referendum w Warszawie odbędzie się 13 października. Z danych Fundacji wynika, że z dotychczas organizowanych referedów, skutecznych było 15 procent.
Komentarze(103)
Pokaż:
Ten klub już swoim logo
groził innym zespołom,
tym, co zrobić im mogą,
jeśli wyjdą na czoło.
„Prawie że Sprawiedliwość”...
SPRAWIEDLIWOŚĆ - nie piwo,
nie da wlać się w szklanicę.
PRAWIE... robi różnicę.
Team wygląda okropnie.
Czy to twarze, czy tyłki?!
W piszczel każdy cię kopnie.
Mocni są w grze bez piłki.
Dwóch Kaczorów rozgrywa,
z tyłu Kurski i Peron,
a do przodu wyrywa
junior - numer ma Zero.
Każdy gra jak niezdara,
wśród powszechnej żenady,
klub ma wszak na sztandarach
wypisane Zasady.
ZASAD PREZES ICH UCZY:
FAULUJ, WRZESZCZĄC: „BRUTALE!”
DO SUKCESU TO KLUCZYK.
LUD NIE POZNA SIĘ WCALE.
JAK SIĘ WSZYSTKICH ZASTRASZY
TYM, CO MAMY W SWYCH TECZKACH,
TO SZANS NIE MA PRZY NASZYCH
KLUB Z INNEGO MIASTECZKA.
Podmienimy sędziego,
niech z czerwoną gna kartką
lub odgwiżdże karnego,
i wygramy mecz wartko.
Uciszymy liniowych,
w drzwi łomocąc nad ranem,
i już sukces gotowy,
wszystkie mecze wygrane.
Wnet się stadion odzyska,
samych swoich się wpuści,
krzycząc wrogom „Wam miska
tylko w głowie, oszuści!”
By się zaś nie wydały
nasze własne numery,
będą mecz filmowały
tylko nasze kamery.
(...)
Z ligi jeszcze nie spadną,
ale punktów moc zgubią,
bo za grę tak nieładną
coś ich w lidze nie lubią.
Ty, ultrasie, co ci zda się,
że Pan Jarek prawdę rzekł,
chociaż widać po fiutasie,
że ocipiał i się wściekł,
widząc coraz mniejszy zasięg
wiary ludzi w bzdur tych stek
(co dotyczy w pełnej krasie
wszystkich guru wszystkich sekt),
ty, pismaku, który w prasie
wciąż przekraczasz smaku brzeg,
ty, ropuchu, co żaba się
śni ci, by jej zwilżyć skrzek,
i ty, smętny katabasie,
coś uroków tych się zrzekł,
i ty ćpunie, co na kwasie
jedziesz albo bierzesz śnieg,
i wy wszyscy, co ku kasie
nieprzerwanie trwa wasz bieg -
wytłumaczyć wam nie da się
(i w tym sęk jest, czyli ćwiek,
że, gdy ma przed sobą kpa się,
szkoda perły rzucać w ściek),
czemu solo i w ich masie,
zwolna kończąc życia ścieg,
wielbi Basie, co na trasie
swej przez świat napotkał, człek.
.
NEKROBIZNES (27.07.2010)
Nie ma w tym żadnej blagi
- mnożą się nekrofagi:
Sęp, ścierwojad i trupożerca.
Kto przy sporej padlinie,
prędko z głodu nie zginie,
i niejeden tę myśl wziął do serca.
.
Cały czy też w kawałkach,
trup to jest działka białka;
z białka moc i energia się bierze.
Nie jest więc aż tak głupie
się pożywić na trupie.
Lepszy patent wszak mają papieże:
.
Z trupów robi się świętych
i sprzedaje fragmenty.
Świętym kogoś ogłasza się co rusz.
Robią to od stuleci,
no i jakoś to leci.
Kto ma rozum, korzysta z tych wzorów.
.
W cenie zwłaszcza są kości:
Kość w zapachu świętości
to jest kultu wszelkiego budulec.
Skład chemiczny wspaniały
- wszystkie są minerały!
Jak tu kości urokom nie ulec?
.
Oprócz kości rzecz w tłuszczach:
Gdy się tłuszczę napuszcza,
by poczuła ich wonie zjełczałe,
tłuszczy tłuszcz kapie z brody.
Widok rzadkiej urody,
więc zbierają się tłumy niemałe.
.
Są też węglowodany.
Odpowiednio podany
trup zawiera i cukry, i skrobie.
Skoro więc w martwym ciele
jest słodyczy tak wiele,
po cóż ma to marnować się w grobie?
.
Z trupa da się mieć korzyść,
nawet jak się rozłoży,
jeśli tylko się ma technologię.
Biznes jest w stylu eko.
Więc choć bliskim nielekko,
trup nie leży odłogiem, i z Bogiem.
.
Coś z tą pamięcią jest u niego nie tak albo udaje, że nic się nie stało.
Kaczyński dobrze pamięta jak zakończyła się jego przygoda na stanowisku Premiera. Odszedł w niesławie, czego popierający go zwolennicy chyba niewiedzą lub udają, że zapomnieli. Prawdopodobnie następne jego rządy (gdyby doszedł do władzy) podobnie się skończą, bo otaczający go ludzie pozostali ci sami.
Dla przypomnienia jak zakończył premier Kaczyński swoje rządy radzę obecnym jego zwolennikom zapoznać się z uchwałą Sejmu w tej sprawie.
UCHWAŁA
Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej
z dnia 10 lipca 2007 r.
w sprawie skrócenia kadencji Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej
Art. 1.
Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, na podstawie art. 98 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, postanawia skrócić swoją kadencję.
Art. 2.
Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia.
UZASADNIENIE
Od dwóch lat, od chwili objęcia władzy przez Prawo i Sprawiedliwość, Polską wstrząsają narastające kryzysy polityczne, mające swe źródła w jakości koalicji rządzącej i sposobie sprawowania przez nią rządów. Nie ma miesiąca, żeby opinia publiczna – nie tylko krajowa, ale i europejska oraz światowa – nie dowiadywała się o niekompetencji, skandalach i korupcji, których źródła tkwią w układzie rządzącym.
Wczoraj, tj. 9 lipca 2007 r. ‐ w związku z podejrzeniem o korupcję, zdymisjonowano wicepremiera i ministra rolnictwa. Musiano też zdymisjonować ministra sportu, w związku z korupcją jego podwładnych. Przedwczoraj staliśmy się wszyscy świadkami skandalu, jaki wywołał toruński zakonnik ‐ o. Tadeusz Rydzyk, obrażając Głowę Państwa. Jego media są swoistym konfesjonałem dla polskiego premiera i ministrów, a on sam ‐ rodzajem guru dla partii rządzących. Nie spotkało się to z żadną reakcją pierwszych osób w państwie.
Nie tak dawno sejmowa komisja stała się miejscem kolejnej kompromitacji ministra spraw zagranicznych, który ‐ co się nie zdarzyło nigdy dotąd ‐ odmówił posłom informacji o rezultatach szczytu Unii Europejskiej. Samo spotkanie premierów państw UE w Brukseli dostarczyło ‐ i polskiej, i międzynarodowej ‐ opinii publicznej, dowodów na niekompetencję polskich władz i fałszywe pojmowanie interesu państwowego. Autorytet Polski wystawiono na szwank i kompromitację. To nie jedyny przykład działań w polityce zagranicznej, które przynoszą Polsce szkodę i ujmę. Bez mała rok temu Sejm stał się miejscem bezprzykładnej korupcji politycznej, ujawnionej przez media, która nie spotkała się z żadnymi konsekwencjami politycznymi czy karnymi.
To tylko kilka z licznych przykładów moralnej i politycznej degrengolady rządzących. Państwo w niepokojący sposób traci zdolność rozwiązywania pro‐blemów społecznych.
Od wielu tygodni trwa ciężki kryzys w służbie zdrowia, którego skutkiem są protesty lekarzy i pielęgniarek. Psuciu ulega system edukacji. Państwo stało się represyjne i wrogie swoim obywatelom. Coraz gorszej jakości prawo, stanowione jest na użytek celów partyjnych, często ideologicznych, a instytucje prawne podporządkowywane są rządzącej partii. W ten sposób złamano jedną z zasadniczych podstaw demokracji – trójpodział władzy. Państwo zostało politycznie zawłaszczone i przestało mieć charakter obywatelski.
Skutki polityki obecnej koalicji demolują świadomość społeczną, są niszczące dla materii społecznej i dla państwa; cofają nas cywilizacyjnie.
Sytuacja, w jakiej znalazła się Polska ‐ w wyniku polityki obecnej koalicji, zagraża naszej zdolności do realizacji międzynarodowych umów i zobowiązań, jakie wzięliśmy na siebie. Jest wśród nich Euro 2012.
Wnioskodawcy są przekonani, że zahamowanie narastającego kryzysu może nastąpić wyłącznie w wyniku skrócenia kadencji Sejmu i rozpisania nowych wyborów parlamentarnych.