Nie wiadomo, czy stanowisko pierwszego wiceprzewodniczącego i miejsce w ścisłym kierownictwie PO zachowa Grzegorz Schetyna. Donald Tusk do tej pory tego nie zapowiedział. Sam Schetyna zapewnia dziennikarzy, że chciałby znaleźć się w zarządzie Platformy.

Reklama

Robert Tyszkiewicz z PO powiedział w Salonie Politycznym Trójki, że Grzegorz Schetyna będzie ubiegał się o wybór do Zarządu i ma poważne szanse. Według niego, najlepiej by było, gdyby zgłosił go przewodniczący, ale jeżeli nie, to będzie zgłoszony z sali. Jednak wierzy, że uda się wypracować wspólną listę.

Henryk Wujec z Kancelarii Prezydenta uważa, że dobrym wiceprzewodniczącym byłaby Ewa Kopacz. Według niego, dobrze sobie poradziła na stanowisku ministra zdrowia a w Smoleńsku wykazała wielki heroizm. - Nieśmiała kobieta daje sobie radę w tak trudnej ekstremalnej sytuacji - argumentował. Dodał, że to właśnie spowodowało jej awans na marszałka Sejmu.

Nie zgodził się z tą opinią Joachim Brudziński z PiS. Według niego, Ewa Kopacz nie miała żadnych sukcesów, gdy była ministrem zdrowia. - Wręcz przeciwnie, miała same porażki - powiedział. W jego opinii, polityka marginalizacji i wypychania Grzegorza Schetyny dziś będzie miała swój finał. Przypomniał, że wcześniej Donald Tusk wyeliminował takie postacie jak Maciej Płażyński, Andrzej Olechowski, Zyta Gilowska i Jan Rokita.

Ewy Kopacz bronił Andrzej Rozenek z Twojego Ruchu. Według niego, była jedynym ministrem, który oparł się koncernom farmaceutycznym i nie zakupiła szczepionek przeciwko grypie.

Eurodeputowany PSL Jarosław Kalinowski powiedział, że ma obawy do trendów antydemokratycznych w niektórych partiach. - Jeżeli jest inne krytyczne spojrzenie na szefa czy zarząd partii to wypycha się na margines. To jest bardzo niedobra droga - mówił.

Jak nieoficjalnie dowiedziała się Informacyjna Agencja Radiowa, do zarządu PO premier będzie rekomendował Radzie Krajowej między innymi Ewę Kopacz, Hannę Gronkiewicz-Waltz, Jadwigę Rotnicką, Pawła Grasia, Cezarego Grabarczyka, Bogdana Borusewicza, Radosława Sikorskiego oraz Jacka Rostowskiego. W tym gronie nie ma Grzegorza Schetyny. Jego stronnicy już zapowiedzieli, że zgłoszą jego kandydaturę z sali.