Na wschodniej granicy Polski spokojnie. Minister spraw wewnętrznych zapewnił w radiowej Jedynce, że jest ona pilnowana i dodał, że na wszelki wypadek skierowano tam dodatkowe siły. Szef MSW poinformował też, że mimo kryzysu z Ukrainy nie napływa więcej uchodźców.

Reklama

Bartłomiej Sienkiewicz skomentował również wczorajsze doniesienia rosyjskiej telewizji państwowej, która oskarżyła Polskę o współorganizację przewrotu na Ukrainie. Zdaniem ministra to kampania propagandowa i należy się spodziewać jej dalszego ciągu. Operacjom Rosji na arenie międzynarodowej towarzyszy zwykle "osłona propagandowa" oparta na kłamstwie, która ma na celu budowanie poparcia dla władz na Kremlu - dodał szef MSW.

W trakcie programu emitowanego przez wszystkie kanały telewizji Rossija były szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Ołeksandr Jakymenko stwierdził, że radykałów z Majdanu szkolono w Polsce. - Rola Polski jest nie do przecenienia w tym, że doszło do wojskowego przewrotu. Polska dąży do odbudowy swojej pozycji, na jawie i we śnie chce spełnić swoje stare życzenie odbudowania dawnej Rzeczpospolitej - dodał były szef ukraińskiej bezpieki.

Bartłomiej Sienkiewicz mówił w radiowej Jedynce, że Polska musi zapobiec eskalacji napięcia na Ukrainie. Jeśli dojdzie do rozlewu krwi, sytuacja będzie nieodwracalna - zaznaczył. Jego zdaniem, nasz kraj nie może pozwolić sobie na to, by prowadzić politykę z dala od UE i NATO.

Unia Europejska przygotowuje sankcje wobec Rosji. Przedstawiciele krajów członkowskich uzgodnili wstępnie tekst decyzji. Chodzi o sankcje wizowe i finansowe wobec tych, którzy są odpowiedzialni za naruszenie suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy. Decyzja nie jest jednak przesądzona. Wiele będzie zależeć od jutrzejszych rozmów amerykańskiego sekretarza stanu w rosyjskim ministrem spraw zagranicznych.