Prezes cieszył się, że teraz to inne partie mają problem i po wyborach muszą szukać sposobu jak dotrzeć do wyborców. My musimy się umocnić w centrum i mieć program dla różnych środowisk - dodał. Prezes przestrzegał, żeby po sukcesie w wyborach gdybać o posadach i miejscach w radach nadzorczych. Nie będzie ludowego TKM - grzmiał Janusz Piechociński.
Wicepremier skrytykował także Prawo i Sprawiedliwość, które jego zdaniem 13 grudnia chce w Warszawie wejść na Majdan. W opinii Janusza Piechocińskiego PiS proponuje Polakom dogrywkę wyborów samorządowych na ulicach stolicy. Czy uczestnicy ukraińskiego Majdanu są dziś w pełni zadowolenie z jego wyników? -pytał polityków PSL-u.
CZYTAJ TAKŻE: Piechociński oskarża PiS: Demokracja sprawdzonych krzyżyków>>>
Choć prezes ludowców nie chce dziś mówić czy partia wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich czy poprze Bronisława Komorowskiego - o czym mówi się nieoficjalnie. Jego partyjni koledzy skłaniają się do tego, aby był to raczej ktoś z własnego grona.
Nie ma żadnej koalicji prezydenckiej - mówi IAR szef klubu parlamentarnego PSL Jan Bury. Polityk dodaje, że każda partia, która chce rządzić wystawia własnego kandydata na prezydenta. Mamy go poznać 15 stycznia. Tymczasem jeszcze dziś poszerzona zostanie Rada Naczelna PSL-u.
Piechociński wnioskuje, aby weszli do niej młodzi, którzy uzyskali dobry wynik w wyborach samorządowych. To między innymi były rzecznik partii, a dziś prezydent Ciechanowa Krzysztof Kosiński.