Wylano na nas kubeł pomyj, doszło do prawdziwego linczu medialnego, więc musimy się bronić - mówił w "Faktach po Faktach" poseł Mariusz Antoni Kamiński, jeden z trzech "bohaterów" afery madryckiej. Poseł nie widział nic zdrożnego w tym, że pobrał ponad 3 tysiące złotych na bilet lotniczy z Kancelarii Sejmu, a poleciał do Madrytu za kilkaset złotych.
Po drugiej stronie stołu spotkał jednak godnego przeciwnika. Dlatego też usłyszał od Kamila Durczoka, że ten zastanawia się, czy większą bezczelnością jest wyciągnięcie większej sumy, niż kosztowała podróż, czy mówienie o medialnym linczu. Dziennikarz chciał wiedzieć, czy dla posła jest całkowicie w porządku, że poseł dostaje więcej, niż wydaje na podróż.
Były polityk PiS zapewniał, że wszystko jest zgodnie z prawem, a budżet na jego podróżach nie stracił. Przyznał też, że on i jego koledzy zwrócili koszt całej podróży, bo nie chciał, by atakowano jego rodzinę.
Panie pośle, to się logiki nie trzyma - usłyszał polityk. Durczok nie chciał bowiem uwierzyć, że poseł naprawdę wierzy, że pobieranie większej sumy, niż wydaje się na podróż jest uczciwe. Kamiński do końca programu trzymał się jednak swojej wersji.
ZOBACZ TAKŻE: "Madryckie trio" zabrało głos. "Za atakiem na nas stoi Sikorski">>>
Komentarze (124)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeGRATULACJE DLA PANA DURACZOKA. Po jego rozmowie z Mariuszem Kamińskim w "Faktyach po Faktach" jestem ABSOLUTNIE PRZEKONANY, że tzw afera madrycka była chamskim atakiem zagrozonej watahy złodziei na posłów rozliczających się tak, jak wszyscy inni z podróży służbowych !!!
Pan Duraczok zadawał pytania z tzw. supozycją, w stylu: czy pana rodzina wie, że pan jest złodziejem? a po pół zdaniu odpowiedzi zarzucał rozmówcy, ze nie odpowiada na jego pytanie. Przy okazji dał wspaniały popis dzienniKUR(e)stwa. GRATULACJE PANIE REDACHTORZE. Jest pan prawdziwym URBANEM III RP. A moze nawet GOEBELBSEM ?
mam wrażenie, że od ponad siedmiu lat rządzi ktoś inny niż PiS.
Jakoś dziwnie nie przeszkadzją Ci prawdziwe afery, którymi inkrustowane są rządy
obecnej koalicji. Ja nie korzystam z żadnych "praw", -jak to nazywasz.
Być może Ty jesteś beneficjentem dzisiejszego nierządu.
Postaraj się o odrobinę obiektywizmu i myśl chłopie lub kobieto.
Myśl i licz. Tylko uczciwie!! Kto zdefraudował więcej? Drobni cwaniacy z PiS, czy
tłuste misie z koalicji rządzącej-;sorry kradnącej.
Czym medialnmie III RP różni się od PRL-u ???
NICZYM !!!
GRATULACJE DLA PANA DURACZOKA. Po jego rozmowie z Mariuszem Kamińskim w "Faktyach po Faktach" jestem ABSOLUTNIE PRZEKONANY, że tzw afera madrycka była chamskim atakiem zagrozonej watahy złodziei na posłów rozliczających się tak, jak wszyscy inni z podróży służbowych !!!
Pan Duraczok zadawał pytania z tzw. supozycją, w stylu: czy pana rodzina wie, że pan jest złodziejem? a po pół zdaniu odpowiedzi zarzucał rozmówcy, ze nie odpowiada na jego pytanie. Przy okazji dał wspaniały popis dzienniKUR(e)stwa. GRATULACJE PANIE REDACHTORZE. Jest pan prawdziwym URBANEM III RP. A moze nawet GOEBELBSEM ?
jak Komunistyczna Partia Zwiazku Radzieckiego. Absolutna dyktatura przywódcy i
absolutne posluszenstwo poddanych. Z ta róznica, ze nieposluszenstwo w KPZR konczylo sie
obozem pracy na Syberii lub szpitalem psychiatrycznym. U nas do wariatkowa trudno kogos
wyslac no i nie mamy swojej Syberii Chyba, ze u Putina cos wydzierzawimy z ich ruska obsluga).
Swoją drogą ciekawe, jaki udział w zorganizowaniu madryckiej prowokacji względem trzech posłów PiS tuż przed wyborami, miał oddelegowany za zasługi na stołek ambasadora RP w Hiszpanii T.Arabski (jeden z głównych decydentów, zarazem rządowy organizator tragicznego przelotu tupolewa do Smoleńska 10.04.2010).
POselska degrengolada nienażartych przy rządowym korycie. Poczucie bezkarności, karygodna zachłanność na łatwą sejmową (państwową) kasę z kilometrówek poraża zwykłych obywateli rozliczanych skrupulatnie przez opresyjnego fiskusa!
Poniżej zestawienie, ile poszczególni ministrowie (mający przydzielone rządowe limuzyny), wiceministrowie oraz sekretarze stanu w okresie listopad 2011 - grudzień 2013 przywłaszczyli z pieniędzy podatników w celu zalania baku prywatnego auta, którym rzekomo jeździli wykonywać "czynności służbowe".
Lista wg zachłanności ważnych posłów PO-PSL:
Sławomir Neumann (PO) - 75.138,42 zł
Kazimierz Plocke (PO) - 74.738,84 zł
Marek Biernacki (PO) - 66.172,79 zł
Joanna Kluzik-Rostkowska (PO) - 58.301,32 zł
Stanisław Gawłowski (PO) - 54.827,02 zł
Izabela Leszczyna (PO) - 51.160,14 zł
Eugeniusz Grzeszczak (PSL) - 48.301,73 zł
Bartosz Arłukowicz (PO) - 44.973,57 zł
Jerzy Kozdroń (PO) - 33.554,84 zł
Sławomir Nowak (PO) - 31.848,15 zł
Janusz Piechociński (PSL) - 31.565.91 zł
Waldemar Pawlak (PSL) - 29.253,00 zł
Zbigniew Rynasiewicz (PO) - 25.742,64 zł
Jerzy Wenderlich (SLD) – 22 tys. zł.
Elżbieta Radziszewska (PO) - 21.100,16 zł
Na deser wierchuszka: najważniejsze osoby w państwie które bez skrupułów skorzystały z kilometrówki:
– Bronisław Komorowski – Marszałek Sejmu od 5 listopada 2007 r. do 8 lipca 2010 r. W latach 2008-2010 pobrał z kasy Sejmu 34 769,28 zł.
– Radosław Sik.orski – były minister spraw zagranicznych, a obecnie marszałek Sejmu (mimo że przysługiwała mu służbowa limuzyna z kierowcą BOR, który wszędzie go woził) przez 6 lat ministrowania pobrał z kasy Sejmu około 80 tys. złotych. Tylko w ostatnich latach, tj. od 2011 do 2013 roku, koszty przejazdu byłego szefa polskiej dyplomacji w związku z wykonywaniem mandatu poselskiego wyniosły blisko 29 tys. złotych.
– Donald Tusk – przewodniczący klubu parlamentarnego PO od 5 listopada 2005 do 5 grudnia 2006; w tym czasie pobrał z kasy Sejmu 27 346,25 zł.
Uwaga: w tym czasie przysługiwał każdemu z w/w samochód służbowy. Więc nie powinni pobierać dodatkowej kasy z publicznych pieniędzy na podróże prywatnym autem.
"Łaska prezesa może jednak nie spłynąć na Hofmana. A przynajmniej nie tak szybko. PiS twardo stoi przy swoim stanowisku, że nie ma szans na powrót Adama Hofmana, Mariusza Antoniego Kamińskiego (36 l.) oraz Adama Rogackiego (38 l.) do partii. - Nawet jeśli byli już posłowie PiS zostaną uniewinnieni - nie ma dla nich powrotu do PiS – mówi stanowczo Mariusz Błaszczak (45 l.) z PiS w TVP Info. - Dla nas sprawa jest zamknięta – dodaje Antoni Macierewicz (66 l.).
Z nieoficjalnych informacji wynika, że Hofman próbuje sobie wydeptywać ścieżki powrotne do PiS, ale mało kto odważy się zaproponować Jarosławowi Kaczyńskiemu, żeby go przyjął. Tym bardziej, że były rzecznik narobił sobie w partii wielu wrogów."