Zakupione JASSM-y mają zasięg prawie 400 kilometrów. Pociski, montowane obecnie w polskich F-16, mogą razić cele oddalone o zaledwie 70 kilometrów.
AGM-158A JASSM to poddźwiękowy pocisk manewrujący, wyposażony w rozkładane w locie małe skrzydła. Naprowadzany jest na cel z wykorzystaniem systemu inercyjno-satelitarnego, a w końcowej fazie wykorzystuje głowicę termowizyjną. Trafia w cel z dokładnością do 2,5 m i może atakować cele stacjonarne i mobilne. Głowica bojowa o dużej przebijalności zawiera około 450 kg specjalnego ładunku wybuchowego.
CZYTAJ WIĘCEJ: Polski MON kupuje pociski JASSM. "To jest broń, której nigdy nie mieliśmy">>>
Zanim umowa na dostawę supernowoczesnych rakiet została anektowana, polska strona musiała wynegocjować z dostawcą cenę i warunki modernizacji samolotów F-16. Był to jeden z elementów podpisanego dziś dokumentu. W sumie Polska zapłaci za 40 pocisków około 250 milionów dolarów.
Rozmowy o dostarczeniu pocisków JASSM Polsce trwały siedem miesięcy. W sumie udało się wynegocjować cenę o połowę niższą od tej pierwotnie zakładanej. Dodatkowo na sprzedaż Polsce rakiet wyrazić zgodę musiał amerykański Kongres.
Obecnie, prócz armii USA, pociski JASSM mają tylko Finowie i Australijczycy. Pierwsze pociski JASSM trafią do Polski w marcu 2017 roku.