Prokuratura Apelacyjna w Katowicach zgromadziła dowody, według których Krzysztof J., kiedy był posłem, w latach 2004-2005, przyjął od przedstawiciela jednej z katowickich spółek kwotę 140 tysięcy złotych - podaje Radio ZET.
Były minister spraw wewnętrznych w zamian miał obiecywać firmie umorzenia postępowań skarbowych i zaległości podatkowych - twierdzą śledczy. Ich zdaniem, Krzysztof J. dostał łapówkę w 14 ratach. Dziś usłyszał zarzuty korupcyjne. Wraz z nim zarzuty usłyszeli również właściciel spółki oraz ówczesna wicedyrektor katowickiej skarbówki - informuje Radio ZET.
Dziennikarzom udało się uzyskać od Krzysztofa J. tylko dwa zdania komentarza do tej sprawy. Były minister stwierdził jedynie:
Zarzuty prokuratury uważam za nieprawdziwe. Nie mam nic więcej do dodania.
Krzysztof J. był prominentnym politykiem Sojuszu Lewicy Demokratycznej, sekretarzem SLD, a od marca do grudnia 2004 roku również przewodniczącym tej partii. W rządzie Leszka Millera (od października 2001 roku do stycznia 2004 roku) pełnił funkcję szefa resortu MSWiA.