Jak podaje wpolityce.pl po mszy św. wyruszył marsz pod Pałac Prezydencki. Tam przemówienie wygłosił Jarosław Kaczyński.
Ten marsz powinien trwać, bo zwyciężyliśmy! Zwyciężyliśmy, ale nasze cele – upamiętnieni tragedii smoleńskiej, upamiętnienie prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego nie zostały jeszcze osiągnięte musimy ciągle o to zabiegać. Jeśli o czymś się zapomina, to ta sprawa zaczyna być mniej ważna i zaczyna znikać. Musimy doprowadzić rzecz do końca etapami, nie od razu da się uczynić wszystko. Budowa pomników to przedsięwzięcie na dłuższy czas, ale słuszna jest inicjatywa tych, którzy chcą zwrócić się do prezydenta, by zgodził się na umieszczenie na terenie Pałacu Prezydenckiego krzyża - powiedział do zgromadzonych prezes PiS, którego słowa zostały nagrodzone owacjami.
Według Kaczyńskiego w sprawie wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej powstały warunki po temu, by Polska do tej sprawy doszła sama. - Często mówi się, że potrzebujemy jakiegoś zewnętrznego wsparcia. Otóż nie. Do prawdy musimy dojść sami. Polska musi sama dojść do prawdy o Smoleńsku. I wierzę, że powstały warunki po temu, by Polska do tej sprawy doszła. I dziś nie czas na podsumowanie. Czas na dalsze marsze. By ciągle zabiegać o ostateczne zwycięstwo - mówił Jarosław Kaczyński.