Jedyny kandydat na szefa PO uważa, że PiS po wyborach robi zupełnie co innego, niż obiecywał przed głosowaniem. Zwiedli Polaków i namówili ich do głosowania. Całe szczęście są następne wybory, tego nam PiS nie zabierze. Ci, którzy głosowali na PiS i zostali oszukani będą wiedzieli, co zrobić - mówił na antenie Radia ZET Grzegorz Schetyna.
Polityk ostro też skrytykował podpisanie przez prezydenta ustawy medialnej. Po tym rajdzie z ferii, żeby podpisać ustawę o Trybunale nie mam złudzeń co do roli prezydenta Dudy. I mówię to ze smutkiem, bo to uderza w konstrukcję państwa - stwierdził. Zauważył też, że Andrzej Duda nie zachowuje się, jak głowa państwa. Schetynie nie ma też złudzeń, co do jednego z efektów podpisania ustawy, czyli mianowania Jacka Kurskiego na szefa TVP. To jest absurd i kompromitacja PiS. Jacek Kurski to polityk, klasyczny, w czystej postaci. Skrajny, twardy i jednoznaczny - zauważył.
Schetyna stanowczo odrzucił też oskarżenia o to, że PO skarży się w Brukseli na działania polskich władz. Nikt nie donosi na Polskę. To rozpaczliwy krzyk, który potwierdza, że politycy zjednoczonej prawicy nie rozumieją, co się dzieje w Europie. To nie jest Europa XVIII albo XIX wieku, nie można zamknąć granic, zgasić światła i zajmować się samymi sobą. Te czasy się skończyły - mówił.
Przypomniał, że starał się on o odsunięcie terminu dyskusji o sytuacji w Polsce, przyznał jednak, że rząd będzie się musiał wytłumaczyć z e swoich ostatnich działań. Rząd będzie wzywany i odpytywany. Ministrowie będą musieli tłumaczyć się z procesu legislacyjnego, z zamachu na media publiczne, sytuacji z Trybunałem Konstytucyjnym i likwidacji Służby Cywilnej - podsumował.