Komisja Europejska jest twarda w języku negocjacji, ale poczekajmy, jaki będzie efekt tych rozmów. Dzisiaj jest spotkanie partii opozycyjnych, ma być ktoś z PiS obserwatorem. Być może nastąpi jakieś przełamanie. Wszystkim nam na tym powinno zależeć - najbardziej rządowi i powiem szczerze, że nie rozumiem tych reakcji rządu. To, co zdarzyło się w piątek było czymś takim zupełnie nie spotykanym, bo zamiast szukania porozumienia, nastąpiła eskalacja agresji - mówił w "Kontrwywiadzie" RMF FM Grzegorz Schetyna.

Reklama

Jego zdaniem, nie może być tak, że premier polskiego rządu, w wolnej Polsce, w wolnym parlamencie obraża opozycję, zabierając im poczucie patriotyzmu, suwerenności, nazywając "Targowicą" zupełnie wprost, tak jak było wtedy. Nikt na to nie może pozwolić. Ja akurat na pewno nie - dodał. Czy myśmy mieli jako opozycja, czy jako posłowie, którzy nie są z PiS-u, mieli siedzieć i słuchać tych obelżywych ataków, bo tak muszę wprost powiedzieć. To, co wtedy się zdarzyło w Sejmie naprawdę nie ma swojej innej historii w polskim parlamencie - krytykował wystąpienie premier Beaty Szydło lider PO.

Jednocześnie jednak Schetyna liczy, że piątkowa sytuacja doprowadzi obie strony do kompromisu. Czasami tak jest - w polityce tak bywa, że doprowadzenie do eskalacji i do czegoś takiego bardzo gwałtownego doprowadza jednak do tego, że strony szukają rozwiązania, że wiedzą, że nie można iść kompletnie na ścianę. Więc być może tutaj, w tej sytuacji politycy PiS - Jarosław Kaczyński o tym wie, że jeżeli jeszcze bardziej będzie eskalował ten konflikt, to skończy się źle - i dla niego i dla rządu i dla Polski - wyjaśnił.

Wszystko - jego zdaniem - rozstrzygnie się dzisiaj. Dzisiejszy dzień albo pokaże, że można iść wspólnie, że komisja, rząd, także opozycja oczywiście, bo będziemy konsultowani przecież i pytani na pewno, jeśli chodzi o to spotkanie chociażby dziś o 14. Jeżeli ten przełom ma nastąpić, to uważam, że nastąpi dziś. Poczekamy - stwierdził.

Ucieszył się też, że w czasie spotkania partii opozycyjnych Beata Szydło będzie rozmawiać z Fransem Timmermansem o Trybunale. Panie redaktorze, jeżeli takie spotkania, które organizujemy jako opozycja, miałyby przysłużyć się sprawie rozwiązania konfliktu wokół TK i zmiany zdania przez Jarosława Kaczyńskiego i Beatę Szydło, to jestem w stanie robić to codziennie. Naprawdę warto - powiedział. Zapytany przez Konrada Piaseckiego, czy faktycznie uważa, że to decyzja o spotkaniu opozycji wpłynęła na dialog rządu z Komisją Europejską odparł, że w tej sytuacji nie ma przypadku. Jeżeli to przyniesie ten skutek, to naprawdę warto było.

Reklama