Dorn o Szydło

Były polityk PiS, Ludwik Dorn w ostrych słowach ocenił ostatnie działania Beaty Szydło związane z rekonstrukcją rządu.

Ja traktuję panią premier Szydło jako takiego wicepremiera od spraw ogólnych i chodzenia z broszką. Innego znaczenia ona po prostu nie ma. Trzeba się trzymać faktów, trzeba się trzymać rzeczywistości – ocenił Dorn w TVN24.

Reklama

Szydło o Morawieckim

Premier była pytana przez dziennikarzy o zarzuty opozycji wobec decyzji o objęciu resortu finansów przez wicepremiera i ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego.

Oboje z Mateuszem jesteśmy pomazańcami Jarosława Kaczyńskiego. To Jarosław Kaczyński desygnował mnie, zaproponował Komitetowi Politycznemu i PiS, żebym była kandydatem na premiera i zaproponował Mateuszowi Morawieckiemu, żeby w naszym rządzie był wicepremierem odpowiedzialnym za sprawy gospodarcze. Na tym poziomie powinniśmy zamknąć ten temat - powiedziała premier.

Karczewski i dziennikarzach

Marszałek Senatu o ograniczeniach dla dziennikarzy.

Niedawno do mnie prawie wtargnęli dziennikarze do gabinetu, no przepraszam, nie może być tak, musi być to uporządkowane, nie może dochodzić do sytuacji takiej, że dziennikarze przychodzą podczas odwiedzin parlamentu przez delegacje z innych krajów, wchodzą w japonkach i w krótkich spodenkach, no przepraszam bardzo - tłumaczy Karczewski powody regulacji pracy dziennikarzy.

Szałamacha o dymisji

Treść rezygnacja ministra ujawniona w internecie.

Wydarzenia przybrały obrót niekoniecznie wskazujący na możliwość kontynuowania mojej misji w Ministerstwie Finansów - napisała Szałamacha.

Niesiołowski o biskupach i Smoleńsku

Były polityk Platformy Obywatelskiej, Stefan Niesiołowski, ostro skrytykował postawę niektórych polskich biskupów.

Tą częścią Kościoła - Rydzyka, biskupów, którzy wpuszczają ONR do katedry, biskupa Jędraszewskiego, który włączą się w narrację smoleńską i przekonuje, że na pokładzie samolotu był wybuch - jestem więcej niż rozczarowany. Pan Jezus nic nie mówił o wybuchu w Smoleńsku – powiedział Niesiołowski.

Marszałek Senatu o krewnych polityków

Stanisław Karczewski o kadrowych roszadach w spółkach skarbu państwa i zatrudnianiu członków rodziny.

Nie, nie, nie, sorry, panie redaktorze - proszę mi wymienić. To że ktoś tam jest z rodziny jakiegoś polityka czy polityków, to są pojedyncze osoby, ale to są naprawdę fachowcy. Więc te osoby mogą zsiadać - bronił się Karczewski.