Na briefingu prasowym w Sejmie przewodniczący Nowoczesnej zwrócił uwagę, że w środę mija ostatni dzień prac nad budżetem w komisjach senackich. To jest najbardziej właściwy moment, aby senatorowie PiS zgłosili te poprawki, które miały być przedmiotem debaty parlamentarnej - ocenił.
Gdyby te poprawki zostały zgłoszone, to byłaby możliwość na kolejnym posiedzeniu Sejmu, które ma się odbyć 11 (stycznia), rozpatrzeć te poprawki i odbyć debatę budżetową. Oczekiwałbym takiego gestu, bo to byłby gest, który pokazywałby, że ze strony PiS-u istnieje chęć porozumienia, albo inaczej - wyjścia z tej sytuacji kryzysu państwa - mówił Petru.
Zaznaczył, że sprawa jest pilna, ponieważ "możliwości jakiegokolwiek porozumienia" w sprawie grudniowych głosowań w Sali Kolumnowej zostaną ograniczone po święcie Trzech Króli.
Szef Nowoczesnej przyznał też - pytany przez dziennikarzy o to, czy spotykał się w sprawie jego propozycji zażegnania kryzysu parlamentarnego z politykami PiS - że jest z nimi "w kontakcie". Nie chciał jednak podać szczegółów prowadzonych rozmów.
Dopytywany, czy o jego rozmowach z przedstawicielami partii rządzącej wie Platforma Obywatelskiego, zapewnił, że jest "w kontakcie ze wszystkimi" i "wszyscy wszystko wiedzą".
Jak ja rozmawiam z kimś przez telefon - z Polski czy z zagranicy - to nie muszę już, nie jestem w stanie o każdym telefonie informować, natomiast mogę powiedzieć państwu tylko tyle, że wszyscy wszystko wiedzą" - tłumaczył Petru.