Ministerstwo Środowiska żąda od władz Warszawy, od warszawskiego ratusza przedstawienia informacji, jak wyglądała wycinka drzew w stolicy w roku 2014, 2015 i 2016, zanim nowe przepisy weszły w życie - powiedział w poniedziałek rzecznik ministerstwa. Chodzi o to, żeby warszawski ratusz, warszawscy urzędnicy przedstawili informacje, ile wniosków o wycinkę drzew na posesjach prywatnych wpłynęło do warszawskiego ratusza i ile z tych wniosków zostało rozpatrzonych pozytywnie - dodał.

Reklama

Według niego takich wniosków - podobnie jak w większości samorządów w Polsce - pozytywnie rozpatruje się ok. 90 proc. Ale rozumiem, że skoro dzisiaj warszawscy urzędnicy robią z kwestii drzew problem polityczny, to te dane są zupełnie inne w Warszawie. Oczekuję, żeby te dane jak najszybciej zostały przedstawione opinii publicznej - mówił.

W Polsce rocznie ok. 1 mld drzew się wycina, a około 3 mld się sadzi - przypomniał rzecznik.

Od początku roku obowiązują zliberalizowane przepisy dotyczące wycinki drzew na prywatnych posesjach. Zgodnie z nimi właściciel nieruchomości może bez zezwolenia wyciąć drzewo na swojej działce, bez względu na jego obwód, jeśli nie jest to związane z działalnością gospodarczą.

Do końca 2016 roku pozwolenie na wycinkę nie było wymagane w przypadku drzew, których obwód pnia na wysokości 5 cm nie przekraczał 35 cm (w przypadku topoli, wierzb, kasztanowca zwyczajnego, klonu jesionolistnego, klonu srebrzystego, robinii akacjowej oraz platanu klonolistnego) albo 25 cm (w przypadku pozostałych gatunków drzew).

Zmiany nastąpiły też w przypadku kwalifikacji krzewów, które można usunąć bez pozwolenia. Do końca 2016 r. można było usunąć takie krzewy, których wiek nie przekraczał 10 lat. Obecnie zezwolenie nie jest potrzebne, kiedy krzew bądź skupisko krzewów ma powierzchnię do 25 metrów kwadratowych.