W obliczu zagrożenia wynikającego z serii antydemokratycznych i niekonstytucyjnych decyzji rządu PiS stajemy w obronie podstawowych wolności należnych każdemu człowiekowi i obywatelowi RP – czytamy w oświadczeniu podpisanym przez Władysława Frasyniuka, Lech Wałęsę, Aleksandra Kwaśniewski i Bronisława Komorowskiego.
Wśród sygnatariuszy listu, który ukazał się w "Gazecie Wyborczej", są też Paweł Adamowicz, Leszek Balcerowicz, Włodzimierz Cimoszewiz, Aleksander Hall, Monika Płatek, Magdalena Środa, Andrzej Rzepliński i inni.
Walczymy o utrzymanie wartości demokratycznego państwa prawa i konstytucji nagminnie łamanych przez naczelne organy władzy - piszą sygnatariusze.
Nie godzą się też na "odbieranie podstawowych swobód obywatelskich i wolności zgromadzeń. Sprzeciwiamy się wyprowadzeniu Polski z UE".
Byli prezydenci sprzeciwiają się "fali agresji i nietolerancji zalewającej Polskę, podsycanej przez PiS" oraz wykorzystywaniu ofiar katastrofy smoleńskiej do celów politycznych.
Apelują do wszystkich, którym bliskie są te wartości, o zaangażowanie, bez względu na przynależność partyjną. Jak argumentują, przegrana "bitwa" o Sąd Najwyższy spowoduje, że PiS z Jarosławem Kaczyńskim będą mieli wręcz dyktatorską władzę.