Co z pracami nad projektem "Zatrzymaj aborcję"? Czy jest w tej sprawie przygotowywane jakieś rozwiązanie? Środowisko pro-life jest rozczarowane postawą PiS.
Prace trwają i zostaną zakończone z pozytywnym skutkiem. Wzmocnimy ochronę życia dzieci poczętych. To nasz obowiązek wobec najmłodszych obywateli Rzeczpospolitej. Chcemy dochować wierności nauczaniu Jana Pawła II.
Dlaczego w takim razie większość parlamentarna wciąż zwleka? Rządy PiS trwają już dwa lata.
Nie można mówić o żadnej zwłoce. Spokojnie i merytorycznie pracujemy. Zapoznajemy się z różnymi opiniami. Chcemy wypracować najlepsze z możliwych rozwiązań prawnych. Ja sam nie pracuję w komisji badającej tej projekt, ale wierzę, że moje koleżanki i koledzy z klubu parlamentarnego myślą podobnie jak ja. To nasza wspólna sprawa.
Stowarzyszenia pro-life czują się jednak osamotnione. Z jednej strony politycy PiS chętnie utożsamiali się z tym środowiskiem podczas kampanii wyborczych, z drugiej okazuje się, że na posiedzeniach komisji wychodzą z głosowań.
Chcemy, aby nowe rozwiązanie prawne było jak najbardziej precyzyjne i skuteczne. Co do idei, nic się nie zmienia – środowiska pro-life wciąż mogą widzieć w większości parlamentarzystów PiS swoich twardych sojuszników, podzielających ich poglądy na konieczność ochrony życia. Posłowie pracują w kilku komisjach jednocześnie i może zdarzyć się sytuacja chwilowego opuszczenia obrad komisji.
Dziś zatrzymano Stanisława Gawłowskiego. Opozycja zarzuca, że to polityczne działanie prokuratury.
Z pewnością zatrzymania dokonano zgodnie z prawem. Prokuratura widocznie miała do tego podstawy – zgromadziła na tyle mocny materiał dowodowy, że może przedstawić sądowi wniosek o tymczasowe aresztowanie. W tym działaniu nie ma nic politycznego. Czas bezczynności prokuratorów już się skończył.
Czy ukaranie poseł Nowoczesnej Kamili Gasiuk-Pihowicz obcięciem aż 25 proc. miesięcznej pensji to nie nazbyt surowa kara?
Nie sądzę. Awantury, które pani poseł urządza, i sposób, w jaki przeszkadza marszałkowi Kuchcińskiemu w prowadzeniu obrad, uzasadniały taką decyzję już znacznie wcześniej. Sejm Rzeczypospolitej musi dbać o należytą powagę pracy, a zachowania pani poseł trudno określić inaczej niż mianem skandalicznych. W takich sytuacjach należy reagować i dobrze, że Prezydium Sejmu podjęło tę decyzję.
W reakcji na to opozycja złożyła wniosek o odwołanie marszałka Marka Kuchcińskiego…
Autorzy tego pomysłu doszczętnie się skompromitowali. To bezsens, żeby chcieć odwołać marszałka Sejmu za wzorową realizację swoich obowiązków. Nie rozumiem, co opozycja chce osiągnąć wnioskiem, który nie tylko nie ma szans na sukces, ale nawet nie realizuje żadnego politycznego celu. Uzasadnienie tego wniosku jest żenujące. Jedyne, co uda się nim osiągnąć, to jeszcze większą kompromitację.
Z drugiej strony jednak notowania opozycji w sondażach rosną.
Panie redaktorze… Sondaże przeprowadzane przez pracownie zakładane przez agentów SB, publikowane w gazetach i telewizjach zakładanych przez agentów SB… Nie robi to na nas najmniejszego wrażenia. Wręcz przeciwnie – świadomość, że takie środowiska chcą nas osłabić, jeszcze bardziej motywuje nas do dalszej pracy i zmieniania Polski na lepsze.
Czy obniżka pensji posłów i senatorów to dobre rozwiązanie?
Jeżeli tak zadecydował pan prezes, to jest to rozwiązanie konieczne. Nie ukrywam, że to dla nas trudne, ale wytrzymamy. Nie znam parlamentarzysty PiS, który angażując się w działalność polityczną, kierowałby się chęcią zarobienia dużych pieniędzy. Więc nie będzie to dla nas aż tak ogromnym problemem.