Pierwotnie miały się one odbyć w grudniu ub.r. Przesunięto je ze względu na zmianę rządu. Teraz realny termin to jesień. Plan ćwiczeń jest już gotowy. Poza nauką dla polityków, kluczowym elementem będzie sprawdzenie, jak współdziałają ze sobą poszczególne organy administracji.
W III RP w takiej sytuacji ministrów jeszcze nie stawialiśmy. Co ciekawe, np. w Sojuszu Północnoatlantyckim sprawa wcale nie wygląda lepiej. Przez ostatnie kilkanaście lat ministrowie obrony wspólnie tylko raz brali udział w krótkiej symulacji, jak może wyglądać podejmowanie decyzji w czasie potencjalnej agresji na jeden z krajów Sojuszu.
– Umiejętności takie powinien posiadać każdy z urzędujących ministrów, a ćwiczenia "Kraj” być przeprowadzane przez każdy rząd – mówi nam jeden z organizatorów przedsięwzięcia.
WIĘCEJ CZYTAJ W CZWARTKOWYM WYDANIU DGP>>>