Jak pisze "Rzeczpospolita" to efekt obniżek pensji i obcięcia dodatkowych uposażeń, jakie przyniosła zmiana Biura Ochrony Rządu na SOP.
Miały być lepsze wynagrodzenia, a oficerowie z doświadczeniem dostali propozycje pracy z pensją po 1–1,5 tys. zł mniejszą. Więc odchodzą nawet bez wysługi lat – mówi "Rz" były BOR-owiec.

Reklama

Z jednej strony rząd PiS dorzucił do budżetu służby, z drugiej zabrał także sporo przywilejów m.in. ekwiwalenty pieniężne za mieszkanie, a także dorzucił obowiązki w postaci podsłuchów i analityki, czy ochrony obiektów, które dotychczas były chronione przez prywatne firmy ochroniarskie. Budżet wzrósł, ale wynagrodzenia nie. Powód? Jak pisze "Rz" SOP musiał zatrudnić rzeszę nowych funkcjonariuszy i nie jest w stanie zapełnić wakatów do ochrony VIP-ów.

Okazuje się, że wszystkie służby mundurowe próbują wynegocjować wyższe pensje. W marcu Federacja Związków Zawodowych Służb Mundurowych przedstawia ministrowi spraw wewnętrznych postulat podwyżek dla wszystkich 140 tys. funkcjonariuszy straży pożarnej, granicznej, policji i SOP w wysokości 650 zł.

Rafał Jankowski, szef NZZP, mówi w rozmowie z gazetą, że gdy związki usłyszały, że tegoroczna podwyżka nie jest możliwa, zaproponowały rozłożenie jej na dwa lata. - Przypadkiem, już po fakcie dowiedzieliśmy się, że pieniądze jednak są, ale nie dla wszystkich – stwierdza.
5 czerwca w Dzienniku Ustaw ukazało się rozporządzenie premiera Mateusza Morawieckiego przyznające funkcjonariuszom Służby Ochrony Państwa gigantyczne podwyżki płac aż o 1036 zł z planowanych 122 zł. Dla porównania: w policji i straży granicznej od 1 maja podwyżki sięgnęły od 75 zł do 157 zł netto i to nie dla wszystkich.

Po podwyżkach funkcjonariusze SOP otrzymają, co najmniej 6 tys. zł pensji i obok straży marszałkowskiej (jej członkowie zarabiają prawie 6 tys. zł) będą najlepiej zarabiającą grupą mundurową w Polsce.

Reklama

Taka decyzja wywołała oburzenie, w środowisku służb mundurowych. "Nie ma najmniejszego uzasadnienia, by wbrew własnym słowom tak drastycznie różnicować funkcjonariuszy" – komunikat tej treści pojawił się na stronie związków zawodowych Straży Granicznej.
SOP to grupa elitarna, w sumie niewielka i trudno mi wytykać, że będą dobrze zarabiać, choć nie tak się umawialiśmy. Z kolei bardzo wysokie pensje dla straży marszałkowskiej uważam za skandal. Czy można ich pracę porównać z pracą policji czy Straży Granicznej – pyta w "Rz" Jankowski.