- Jestem zbulwersowana tą wypowiedzią i powiem tak: Panie Schetyna, to nie jest kabaret, to jest alert przeciwpowodziowy. Tu ludzie walczą o życie, o dorobek swojego życia, o to wszystko, co swoją pracą osiągnęli. Więc jeżeli pan chce wprowadzać w tak trudnym momencie, w dramatycznych chwilach politykę, to niech się pan opamięta – powiedziała Szydło.

Reklama

- Zmagamy się z tym, żeby zabezpieczyć wszystkich mieszkańców, na szczęście wszyscy są bezpieczni, ale walczymy o dobytek. Ludzie ciężko pracują całymi dniami, nocami. Są strażacy, są samorządowcy, ogromna pomoc sąsiedzka. W tej chwili sytuacja nie jest dobra, opady ciągle trwają, prognozy nie są najlepsze, więc przed nami pewnie kolejna noc i jutrzejszy dzień, gdzie będziemy nadal walczyć o to, żeby straty były jak najniższe – powiedziała.

- Obawiamy się przerwania wałów dlatego, że w kilku miejscach, w powiecie dąbrowskim, w gminie Szczuciny jest zagrożenie. W tej chwili te wały zostały zabezpieczone, woda w tych miejscach opada, ale przy wzrastających opadach będzie wzrastała, będzie spływała teraz woda z terenów górskich. Na terenach górskich są teraz największe opady deszczu, rzeki górskie wzbierają bardzo mocno. W akcjach uczestniczą strażacy, ale również wojsko. Najbardziej newralgiczne punkty są umacniane, my w Krakowie w urzędzie wojewódzkim będziemy mieli sztab kryzysowy, będzie podana sytuacja z całego województwa. Ja przyjechałam do studia z Ciężkowic i tam prawdopodobnie już trwa ewakuacja rodzin z miejscowości Pleśna, ponieważ istnieje zagrożenie, że może zostać zalana – dodała.