Frydrych przypomniała, że głównym celem piątkowej wizyty przewodniczącego Platformy Obywatelskiej na Podkarpaciu były poznanie sytuacji związanej z podtopieniami w regionie. To że przewodniczący Grzegorz Schetyna powiedział kilka słów na mój temat przy okazji, to nie uważam, żeby to było coś złego. Poprosiłam go o to - mówiła Frydrych.
Dodała, że nagranie nastąpiło tuż przed zakończeniem piątkowego pobytu przewodniczącego PO na Podkarpaciu. Ja nie mam nic na sumieniu. Na pewno cele, intencje były szczere w tym wszystkim. Nie było takiej sytuacji, żeby robić sobie coś przy okazji smutnych sytuacji. Natomiast tak to zostało odebrane. Jest mi bardzo przykro z tego powodu zauważyła. Zaznaczyła, że w związku z tym usunęła spoty.
Kandydatka Koalicji Europejskiej do PE Joanna Frydrych opublikowała w piątek spoty wyborcze, w których lider PO Grzegorz Schetyna oraz prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski udzielają jej poparcia na tle wałów przeciwpowodziowych na południu Polski. Wcześniej politycy PO złożyli w piątek wizytę na podkarpackich terenach zniszczonych przez burze.