Klaudia Jachira startowała do Sejmu z list Koalicji Obywatelskiej. W sobotę na Twitterze pojawiło się nagranie, w którym nowo wybrana posłanka stoi przed domem Jarosława Kaczyńskiego.
– Znajdujemy się pod najważniejszym budynkiem w Polsce. To tutaj każdy kamień, każda dziura w ziemi, każda sztacheta w płocie tętni Polską. Muszę przyznać, że jestem wzruszona – mówi w nim Jachira.
Stwierdza, że z racji zamieszania dotyczącego ponownego przeliczenia głosów, zrobi to osobiście prezes PiS, Jarosław Kaczyński.
– Zrobi to tutaj, we własnym domu. Tiry z kartami do głosowania wypełnią całą tę ulicę. A jak się nie zmieszczą, to nawet sąsiednią – Adama Mickiewicza. Przepraszam, Adama M., bo RODO. Jak widzimy, są tutaj dwa garaże. W jednym da się spokojnie upchnąć dwa miliony kart do głosowania. Myślę, że nie będzie z tym problemu. A drugi garaż był przeznaczony na wrak. Ale ktoś coś pomylił na poczcie, ten wrak nie dotarł nie wiadomo dlaczego, więc będzie to idealne miejsce na zamontowanie najlepszej kserokopiarki, której wydruków nie będzie można odróżnić od oryginałów – mówi posłanka.
To nie pierwszy raz, gdy Jachira nawiązuje w swoich publikowanych w sieci nagraniach do prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Podczas spotkań z wyborcami mówiła m.in. o "telenoweli smoleńskiej". Podczas jednego z wywiadów zapowiedziała, że po otrzymaniu mandatu poselskiego nie zrezygnuje z publikowania podobnych nagrań. – Jeżeli będę uciszana i będzie się opozycji odbierać prawo głosu, to nie będzie wyjścia, jak znowu posłużyć się satyrą – mówiła w TVN24.