Zdaniem Danuty Huebner, Platforma Obywatelska nie jest do końca przygotowana na prawybory, a takie sytuacje, jak ta z Jaśkowiakiem, tylko pogarszają sprawę.

Reklama

Jedna rzecz to jest tu i teraz, te wybory, a druga rzecz to jest taka demokracja wewnątrzpartyjna, której się ciągle wszyscy domagamy. Problem polega w Polsce na tym, że myśmy tej tradycji ani nie odziedziczyli, ani nie wytworzyli do tej pory. I dzisiaj to wydaje się rzeczywiście taki moment nie najlepszy, trochę w ostatniej chwili. Z całym szacunkiem dla pana Jacka Jaśkowiaka, szkoda, że nie podjął tej decyzji wcześniej, że nie przeprowadził tego w sposób taki trochę bardziej przejrzysty - mówiła Huebner w Radiu ZET.

Taki kandydat z koperty? - padło pytanie.

To pozwala na takie komentarze, których chcemy uniknąć, bo ja mam ogromny szacunek dla prezydenta Poznania, ale wydaje mi się, że nie jest to zbyt szczęśliwa sytuacja i ta koperta do końca będzie takim symbolem pewnej nieprzejrzystości. Bo myślę, że problem u nas polega na tym, że jesteśmy przejrzyści do bólu czy transparentni w różnych sprawach, a z drugiej strony w sprawach takich zasadniczych brakuje trochę tej przejrzystości. Wysyłanie czy to pocztą, czy przez posłańca, w ostatniej chwili takiej koperty to nie było dobre rozwiązanie, żeby zacząć te prawybory - tłumaczyła europosłanka PO.

Natomiast najważniejsze jest, jak prawybory będą wyglądały, bo to jest też taki instrument, który pewne ryzyko w sobie niesie. Zresztą widać w USA, gdzie te prawybory trwają praktycznie rok. A my nie mamy czasu - dodaje Huebner.