W piątek zarząd PO oficjalnie zatwierdził wewnętrznych kandydatów partii na prezydenta. Do prawyborów zgłosili się wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska i prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.

Reklama

Jaśkowiak w piątek w Radiu TOK FM pytany czy startuje w prawyborach dlatego, żeby uratować twarz szefa PO Grzegorza Schetyny, czy naprawdę chce być prezydentem, odpowiedział: Ja naprawdę chcę być prezydentem i uważam, że mam bardzo duże szanse w starciu z prezydentem Dudą.

Przyznał, że starcie prawyborcze z Małgorzatą Kidawą-Błońską może być trudniejsze niż rywalizacja prezydencka z Dudą. - Dlatego, że ja staram się również w Poznaniu być prezydentem związanym nie tylko z formacją polityczną, której jestem członkiem, ale również być blisko ruchów obywatelskich i wielu środowisk. Staram się łączyć, a nie dzielić, mam np. dobre relacje z lewicą - mówił.

Jaśkowiak podkreślił, że to, że łączy różne środowiska, jest jego atutem w wyborach prezydenckich, ale może nie być atutem w prawyborach w PO. Dopytywany, czy kandyduje dlatego, że Grzegorz Schetyna mu kazał, odparł, że "oczywiście, że nie".

Reklama

- (Grzegorz Schetyna) nie namawiał mnie, rozmawialiśmy ogólnie o wyborach, o tym, że ważne będzie nie tylko to, kto będzie kandydatem, ale dla przyszłości opozycji ważne będzie to, kto i jakim będzie prezydentem - zaznaczył. - Chodziło w tych rozmowach o to, czy to powinien być kandydat typowo partyjny, czy lepiej jest, żeby łączył on więcej środowisk - dodał.

Prezydent Poznania zwrócił też uwagę, że "z jednej strony Grzegorz Schetyna cieszy się, że te prawybory dojdą do skutku, bo to jest jego pomysł". - Z drugiej - on ma również świadomość, że jak wygram te prawybory, to będzie zupełnie inna kampania niż te wcześniejsze - zaznaczył. - Nie wyobrażam sobie np. innej sytuacji, niż że to ja wybieram szefa sztabu i ja kształtuję ten sztab - dodał Jaśkowiak. Jak podkreślił, nie będzie również czekał, że ktoś mu ustali program.

Na pytanie, czy PO da w takim przypadku pieniądze na kampanię, odparł: Uzyskałem zapewnienie od Grzegorza, że jeśli chodzi o budżet, kampania będzie miała finansowanie ze strony Platformy Obywatelskiej czy Koalicji.

Poinformował, że szefem sztabu będzie Marcin Gołek, który prowadził jego kampanię w Poznaniu w 2018 roku. - To będzie profesjonalny sztab, taki jak pomógł mi wygrać wybory prezydenckie w Poznaniu - przekonywał.

Jaśkowiak zapewnił, że podpisy pod jego kandydaturą były zbierane prawidłowo, a poparły go struktury wielkopolskie, a także część struktur Dolnego Śląska. - Nie będzie problemu przy weryfikacji podpisów - podkreślił.

Reklama

- Mam nadzieję, że te osoby, które będą decydowały (w prawyborach) wybiorą tego kandydata, który będzie miał większe szanse z panem prezydentem Dudą i to powinno być kryterium podejmowania przez nas decyzji - powiedział. - Ja zrobię wszystko, żeby przekonać do siebie - dodał.

Jaśkowiak: Polska może wyglądać inaczej

Jestem bardzo zadowolona, że możemy stratować i rywalizować o głosy w tej chwili naszych kolegów i koleżanek, a potem jedno z nas o głosy Polaków – powiedziała w piątek w Warszawie Kidawa-Błońska.

Dziękowała tym, którzy zachęcali ja do kandydowania i "mówili: Proszę startować, proszę zadbać o to, żeby Polska mogła być dumna ze swojego prezydenta". Dodała, że Platforma jest wyjątkową partią ze względu na parytet. To jest wspaniałe, że będziemy wybierać między kobietą a mężczyzną, tylko Platforma zdobyła się na coś takiego – dodała.

Prekampania pokazuje, że u nas obowiązuje demokracja – powiedział Jaśkowiak. Obchody odzyskania niepodległości 11 listopada mogą wyglądać w całej Polsce tak, jak w Poznaniu – życzliwie, bez nienawiści, bez rasistowskich i nacjonalistycznych haseł – powiedział Jaśkowiak, który jest prezydentem Poznania. Tak jak Polska jest dla wszystkich, tak dla wszystkich może być Polska – dodał.

Tak, jak potrafiłem obronić Poznań przed (Antonim - PAP) Macierewiczem, tak jestem przekonany, że możemy obronić Polskę przed prezydentem (Andrzejem - PAP) Dudą, który ośmiesza nam urząd prezydenta, pokazuje, że jest to urząd upartyjniony, a decyzje są wydawane przez szefa partii; możemy zapewnić, że u nas będzie inaczej – zadeklarował.

Dziękując prezydent Gdańska Aleksandrze Dulkiewicz i innym samorządowcom, którzy zachęcali go do udziału w prawyborach, powiedział: Dla mnie to też kwestia hołdu, który my startem w tych wyborach oddajemy tym, którzy dla wolności i demokracji oddali życie.