Sasin pytany, kto zrobił więcej dla dobrego imienia Polski na świecie – Olga Tokarczuk czy Polska Fundacja Narodowa, ocenił, że "każdy ma tutaj swoje zasługi".
- Polska Fundacja Narodowa ma swoje projekty, które realizuje. Wiem, bo rozmawiałem kilka dni temu z panem wicepremierem Piotrem Glińskim, który nadzoruje tę fundację, że jest duży projekt, produkcja filmu o rotmistrzu Pileckim, w którym ta fundacja również uczestniczy. Tych działań jest rzeczywiście sporo. Natomiast oddaję również to, co należne pani Oldze Tokarczuk, gratulując jej tej nagrody. Myślę, że wszyscy się z tego cieszymy - powiedział.
Poinformował, że spółki Skarbu Państwa w dalszym ciągu będą finansowały Polską Fundację Narodową. - Uważam, że spółki Skarbu Państwa powinny dbać również o dobre imię Polski w świecie, bo to również ułatwia prowadzenie im biznesu w wymiarze międzynarodowym - ocenił.
Pytany, jaka jest jego ulubiona książka Tokarczuk, przyznał, że nie czytał żadnej. - Mam w ogóle w tej chwili, nad czym bardzo ubolewam, bardzo mało czasu na czytanie - powiedział.
Dopytywany, czy zamierza przeczytać, którąś z książek noblistki, odpowiedział: Raczej chyba nie. To nie jest taka literatura, która mnie jakoś szczególnie pociąga. Wolę literaturę faktu. Dużo czytam książek z zakresu historii, szczególnie historii najnowszej, to mnie pasjonuje.