"Obecnie rządzący mówią z taką samą butą jak komunistyczni ministrowie. Mówią, ze jest świetnie, że są zadowoleni ze swojej dwuletniej pracy" - mówił na wczorajszej konwencji PO Tusk. "Kiedy widzę premiera mówiącego te słowa, to jakbym widział Jerzego Urbana w 1981 roku" - dodał.

Reklama

Te słowa wzburzyły polityków PiS. Bielan mocno odbił piłkę - stwierdził, że współpraca PiS z PO jest możliwa, ale tylko po dymisji Tuska.

"Po wyborach koalicja PO-PiS jest możliwa, ale dużym problemem jest właśnie Tusk" - przyznał Adam Bielan. "Dwa lata temu nie doszło do koalicji tak oczekiwanej przez wyborców i obiecywanej przez polityków przed wyborami ze względu na ambicje jednego człowieka. Ambicje Donalda Tuska przeszkadzają w tej chwili w polskiej polityce, przeszkadzają w porozumieniu".

"PO i Tusk sprowadzają język debaty publicznej do wyjątkowo niskiego poziomu" - dodał w "Sygnałach Dnia" Kuchciński. Komentując porównanie Jarosława Kaczyńskiego z Jerzym Urbanem, Kuchciński stwierdził, że lider PO mówi rzeczy, które chyba nie do końca sam rozumie.