Hołownia pytany, czy weźmie udział w wyborach prezydenckich, potwierdził, że będzie w nich kandydował. Nie widzę powodów do wycofywania się z tych wyborów, ponieważ wiem, że one zostaną przełożone - dodał.
Podkreślił, że "ten proces w tym układzie, jaki dzisiaj mamy (...) nie pozwoli przeprowadzić wyborów 10 maja". Wybory muszą się kiedyś odbyć, bo Andrzej Duda nie będzie prezydentem Polski w nieskończoność - powiedział kandydat.
Jak popatrzyłem sobie jeszcze na tę sytuację, którą mamy dzisiaj - to znaczy, że mamy w Polsce władzę, która jest w stanie wysłać 20 milionów obywateli jako de facto mięso armatnie w czasie epidemii wirusa, po to, żeby utrzymać władzę - to wzrosła moja motywacja do tego, żeby tę władzę zmienić, żeby wprowadzić nową jakość w polskiej polityce, opartą o takie proste wartości, jak mówienie prawdy, życie i zdrowie, nie trzymanie się kurczowo władzy, rozwiązywanie problemów" - mówił Hołownia.
Pytany o polityczne plany po wyborach prezydenckich, Hołownia odpowiedział: "Będzie ruch społeczny Szymona Hołowni, który się będzie rozbudowywał, który będzie działał".