Od połowy stycznia pan Morawiecki i pan prezydent Duda zapewniali, że nasze państwo jest gotowe na epidemię i kryzys. Dziś widać, że nas okłamaliście. Co gorsza, okłamaliście obywateli. Zmarnowaliście te trzy miesiące, a skala zaniechań jest olbrzymia. Szpitale alarmują cały czas, że nie mają odpowiedniego sprzętu. Lekarze i pielęgniarki coraz częściej chorują na koronawirusa, bo nie potrafiliśmy ich dobrze wyposażyć - mówił szef klubu Lewicy.

Reklama

Gawkowski zapewnił, że takie przypadki, gdzie doszło do zaniedbań, będą zapamiętane. Zapowiadam, że Lewica będzie prowadzić białą księgę zaniedbań i nieprawidłowości w czasach zarazy. Spiszemy wszystkie wasze puste słowa i niespełnione obietnice. Odnotujemy każde miejsce, gdzie zawiedliście i każdą śmierć, którą ukryliście. Nie odpuścimy, bo tego od nas oczekują Polki i Polacy - mówił.

Polityk zarzucił premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, że w jego wystąpieniu nie było konkretów. "Dlaczego pan nie wspomniał, że w marcu prawie pół miliona osób straciło pracę? Dlaczego pan nie powiedział, że kilkaset tysięcy firm zawiesiło działalność albo po prostu zbankrutowało? Dlaczego pan nie mówił prawdy, bo to przecież pana rząd szacuje, że za tydzień, w święta będzie ponad 10 tys. zakażonych wirusem" - pytał z sejmowej mównicy.

W ciągu tygodnia nie złożyliście nawet jednej ustawy, ani jednego projektu, projektu, który mógłby w jasny sposób powiedzieć jak będziecie pomagać pracownikom i przedsiębiorcom. Za to co zrobiliście? Zdążyliście złożyć dwie ustawy, które zmieniają Kodeks wyborczy. To pokazuje, jakie dzisiaj są wasze priorytety - powiedział i stwierdził, że rząd PiS "zawiódł w godzinie próby, a pan osobiście bierze za to odpowiedzialność". Każdy dzień zwłoki to 100 tys. zwolnień pracowników i pan to doskonale wie i ma pan to gdzieś - dodał.

Gawkowski powiedział, że Lewica domaga się wprowadzenia stanu klęski żywiołowej. To konstytucyjny sposób przeniesienia wyborów - szybki i skuteczny. Ma też pełne uzasadnienie w stanie, w którym jesteśmy, w sytuacji epidemicznej - powiedział. Niech nie przyjdzie wam do głowy wprowadzać stanu wyjątkowego, bo ludzie przyjdą po was szybciej niż sobie myślicie - stwierdził. Przełóżcie te wybory i zacznijcie zajmować się tym, co ważne - dodał.

Polityk przypomniał również propozycje Lewicy m.in. dotyczące dofinansowanie przez państwo płacy na poziomie 75 proc. dla każdego przedsiębiorcy, który utrzyma zatrudnienia czy umorzenie na czas kryzysu kredytów hipotecznych i konsumpcyjnych, a także pokrycie kosztów stałych dla firm na co najmniej 6 miesięcy oraz wsparcie dla szpitali i podwyżki dla pracowników ochrony zdrowia.

Podczas wystąpienia Gawkowski przedstawił także projekt ustawy wprowadzający m.in. świadczenie kryzysowe dla każdego, który stracił w czasie epidemii stracił prace lub zamknął firmę.