W ten sposób minister zareagował na wypowiedź szefa sztabu armi rosyjskiej, generała Jurija Bałujewskiego, który ostrzegł, że wystrzelenie antyrakiety z terytorium Polski może spowodować, iż automatycznie zadziała sytem obronny Rosji, który wystrzeli rakiete balistyczną.
Sikorski powiedział, że są to bardzo poważne sprawy i polski rząd podejmie rozmowy z Rosjanami. Do do Warszawy przyjedzie wiceminister Siergiej Kislak, który odpowiada za te sprawy w Rosji i zapozna polskie władze z argumentami, danymi technicznymi, przedstawi też rosyjski punkt widzenia na byudowe tarczy.
Szef naszego MSZ przyznał, że polski rząd zastanawia się wciąż nad tym, czy tarcza antyrakietowa jest nam potrzebna. Nie powiedział jednak, ile mogą trwać jeszcze negocjacje, ani kiedy zostanie podjęta decyzja. Według NATO, budowa tarczy wzmocniłaby bezpieczeństwo Sojuszu jako całościi. Ale trzeba rozważyć, czy ten system sprawiedliwie rozłoży ryzyko związane z jego instalacją.
Sikorski, pytany czy możemy powiedzieć amerykanom "nie" w sprawie tarczy antyrakietowej, odparł: "Jesteśmy suwerennym krajem". Jak dodał, mamy "doskonałe stosunki ze Stanami Zjednoczonymi" i są one znacznie szersze niż "kwestia jednej instalacji".
Sikorski powtórzył, że stosunki między Polską a Rosją normalizują się. Świadczy o tym - według ministra - zapowiedź zniesienia rosyjskiego embarga na polskie mięso. Jak powiedział, najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu zostanie podpisane memorandum w tej sprawie. "Liczymy też na porozumienie w sprawie embarga na produkty roślinne" - dodał w TVN24.