Zdaniem Ryszarda Kalisza Lech Kaczyński nie może stanąć w tej sprawie przed sejmową komisją śledczą, bo ta nie ma prawa go przesłuchiwać. Konstytucja mówi bowiem jasno - prezydent nie podlega kontroli Sejmu.

Reklama

Jednak według posła Kalisza nic nie stoi na przeszkodzie, żeby prezydent wyjaśnił przed łódzką prokuraturą, co wie o sprawie Barbary Blidy. Lech Kaczyński przyznał się w wywiadzie dla tygodnika "Wprost", że wiedział o przygotowaniach do zatrzymania byłej posłanki SLD.

"Jeżeli prokuratorzy prowadzący tę sprawę mają taką informację jak tutaj, to moim zdaniem pan prezydent - a tu nie ma przeszkód - powinien być przesłuchany przez prokuraturę w Łodzi" - powiedział w Radiu Zet Ryszard Kalisz.

Szef komisji śledczej nie ma też wątpliwości, że szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, informując Lecha Kaczyńskiego o tych planach, złamał prawo.

"O czynnościach operacyjno-rozpoznawczych, również o czynnościach dokonywanych na zlecenie prokuratury, najwyżej ma prawo wiedzieć szef służby. Została złamana ustawa o ochronie informacji niejawnych i ta sprawa będzie musiała być wyjaśniona przez komisję śledczą" - zapowiada Ryszard Kalisz.