"Powiedzonko o dziewczynie, co to by chciała, ale się boi, jak ulał pasuje do polityki rządu Tuska wobec Kosowa. Polska w tej sprawie ani rubla nie zarobi, jak kraje, które od razu uznały niepodległość tego specyficznego państewka (RFN, Francja, Wielka Brytania, Austria itd.), ale cnotę już straciła" - uważa europoseł.
"Dlaczego Polska nie skopiowała mądrego, elastycznego stanowiska Holandii, która uznanie niepodległości Kosowa uzależniła od kształtu przygotowywanej konstytucji tego państwa, a także realnego przestrzegania praw mniejszości religijnych i etnicznych?" - zastanawia się Czarnecki.