Polityk pytany w RMF FM czy gdyby b. premier Donald Tusk zastąpił Kidawę-Błońską jako kandydat na prezydenta, to wówczas PO zyskałaby poparcie PSL, a lider Stronnictwa Władysław Kosiniak-Kamysz zrezygnowałby z ubiegania się o fotel głowy państwa odparł: Nie ma takiej opcji.

Reklama

Władysław Kosiniak-Kamysz jest kandydatem Koalicji Polskiej i pójdzie na wybory prezydenckie, jest najlepszym kandydatem i ma szanse je wygrać. Wszystko wskazuje na to, że będzie druga tura wyborów, on najprawdopodobniej do niej przejdzie i wtedy jest duża szansa, że wygra z prezydentem Andrzejem Dudą - podkreślił Bartoszewski.

Polityk dopytywany, czy PSL nie obawia się rosnącej popularności Szymona Hołowni w sondażach odparł, że Hołownia jest osobą bez żadnego doświadczenia politycznego czy publicznego. Oczywiście jest bardzo znany medialnie, to pomaga jeśli chodzi o kreowanie wizerunku - zwrócił uwagę.

Bartoszewski odpowiadając na kolejne pytania stwierdził, że trudno powiedzieć, czy Platforma wymieni swojego kandydata w wyborach. Myślę, że PO zrobiła krzywdę pani Małgorzacie Kidawie-Błońskiej wybierając ją jako kandydatkę, a następnie sugerując, że Polacy nie powinni iść głosować - ocenił. To zupełnie niespójny przekaz, który spowodował, że w sondażach Kidawa-Błońska wyszła przerażająco - dodał.