Tak jak zaproponował pan prezydent Andrzej Duda, będziemy podnosić zasiłek dla osób bezrobotnych. Cieszymy się, że ten przyrost osób bezrobotnych, osób, które tracą pracę, jest o wiele, wiele niższy niż wszystkie prognozy, które były wcześniej. Ale jednocześnie ten przyrost jest. To są nowe tysiące osób, które straciły środki do życia - powiedział Morawiecki na briefingu na terenie zakładu produkcyjnego "Flis" w Radziejowicach.
Jak dodał, dlatego rząd chce - zgodnie z zaleceniem prezydenta - zaproponować dwa dodatkowe działania osłonowe.
Zasiłek dla bezrobotnych, który będzie podniesiony z poziomu dzisiejszego 860 zł do poziomu 1200 zł, ale także, zgodnie z zaleceniem pana prezydenta, osłonę solidarnościową - dodatkowy zasiłek 3-miesięczny dla osób, które teraz tracą pracę, w wysokości 1300 zł na pewien okres, (...) żeby wesprzeć tych, którzy znajdą się w tym bardzo nieszczęśliwym dla siebie położeniu, ale też, by umożliwić potem ich ponowny, jak najszybszy powrót na rynek pracy - mówił Morawiecki.
Zaznaczył, że te elementy będą przedstawiane w kolejnych działaniach rządu.
Na pewno w kolejnych tygodniach będą się pojawiały następne nasze propozycje. A to dlatego, że trzeba reagować błyskawicznie i bardzo elastycznie na to, co się dziej teraz na rynku, na to, co się dzieje z koronawirusem, na to, co się dzieje na rynkach zagranicznych - wskazał.
Szef rządu zapewnił, że w tych działaniach będą też wzmacniane "polskie mechanizmy ubezpieczania polskich przedsiębiorców przy kontraktach, zwłaszcza zagranicznych".
To wszystko ma pomóc - poprzez zastosowanie skomplikowanych instrumentów ze świata finansów, ze świata gospodarki realnej, ale także socjalnych, społecznych - w osłonie polskiego rynku: polskiego rynku przedsiębiorców i polskiego rynku pracy - powiedział Mateusz Morawiecki.
Obecnie przez pierwsze trzy miesiące bezrobotny, który ma od 5 do 20 lat stażu pracy, otrzymuje zasiłek w wysokości 861,40 zł brutto (741,87 zł netto).
Morawiecki: W ramach Tarczy finansowej do firm w Polsce trafia dziennie 1,5 mld zł pomocy
Ratowanie przedsiębiorców, przeciwdziałanie bezrobociu kosztuje - podkreślił też w piątek premier Mateusz Morawiecki. Dodał, że w ramach Tarczy finansowej do firm w Polsce trafia dziennie 1,5 mld zł pomocy.
Morawiecki zwrócił uwagę, że kiedy rozpoczęła się pandemia i wynikające z tego problemy finansowe dla firm, przedsiębiorstwa takie jak np. to w Radziejowicach stanęły przed trudnym dylematem, czy zwalniać ludzi.
Taki trudny i radykalny czas wymaga odważnych decyzji i zdecydowaliśmy się takie decyzje podjąć w ramach Tarczy antykryzysowej, która ma bronić polskie miejsca pracy - wskazał.
Szef rządu zwrócił uwagę, że Tarcza finansowa ma pozwolić - według wyliczeń rządu - uratować co najmniej 2 mln miejsc pracy.