Trzaskowski na briefingu prasowym pod siedzibą TVP przekonywał, że "czas na ogólną, narodową debatę o mediach publicznych". W przyszłym tygodniu taka debata się odbędzie - zapowiedział. Poinformował, że zaprosi ekspertów i medioznawców, aby rozmawiać "jak powinna w nowoczesnym państwie wyglądać prawdziwa, nowa telewizja publiczna, na wzór najlepszych wzorców świata, takich jak BBC".

Reklama

Według Trzaskowskiego Telewizja Polska została "upartyjniona przez rządzących". Stała się miejscem, z którego sieje się nienawiść, z którego szczuje się ludzi - ocenił. Jak zaznaczył "nowa polityka" powinna być oparta o wartości i "przywracanie słowom ich prawdziwego znaczenia".

Trzaskowski mówił, że "telewizja publiczna, finansowana z pieniędzy podatnika, ostatnio otrzymała miliardy złotych, po to, aby siać partyjną propagandę". Jasno zapowiedziałem, że te pieniądze powinny być użyte do tego, żeby wzmocnić naszą służbę zdrowia - dodał.

Podkreślił, że należy rozmawiać o mediach publicznych, aby skoncentrować się na ich wartościach. Ocenił, że najbliższe dni upłyną "na walce o prawdę".

Podczas konferencji prasowej Trzaskowski zapowiedział daleko idące zmiany w TVP, m.in. likwidację całodobowego kanału informacyjnego TVP Info oraz głównego programu informacyjnego TVP1 - "Wiadomości".

Później, gdy odczytane zostały pytania od dziennikarzy TVP Info, dotyczące jego niespełnionych dotąd obietnic z kampanii samorządowej, Trzaskowski zareagował: "Spieszcie się państwo zadawać pytania z TVP Info, bo niewiele tygodni już zostało". Słowa te wywołały kontrowersje. Szef "Wiadomości" Jarosław Olechowski zarzucił Trzaskowskiemu, że zapowiada represje polityczne wobec dziennikarzy.

W czwartek polityk wziął udział w debacie eksperckiej pt. "Nowe media publiczne". Uczestniczyli w niej też m.in. reżyser Agnieszka Holland, b. dziennikarz i członek KRRiT Krzysztof Luft, dziennikarka Agnieszka Szydłowska (do niedawna radiowa "Trójka"), Edwin Bendyk (tygodnik "Polityka"), Ewa Kulik-Bielińska z Fundacji im. Stefana Batorego oraz medioznawca dr Michał Głowacki.

Reklama

Po zakończeniu debaty prezydent Warszawy powtórzył swe główne zastrzeżenia do funkcjonowania obecnej TVP, którą - jak ocenił - obecna władza doprowadziła do "kompletnej dewastacji".

Podkreślił, że dyskusja z ekspertami pozwoli mu przygotować rozwiązania dotyczące reformy TVP. Wspólnie ustaliliśmy przede wszystkim najważniejsze zasady. Po pierwsze oczywiście zasada apolityczności tak, żeby nowa telewizja publiczna nigdy nie była już upolityczniona i nigdy nie podlegała politykom. Po drugie etyczna w działaniu tak, aby nowa telewizja publiczna pozbawiona była manipulacji, siania nienawiści i hejtu. Po trzecie - misja edukacyjna, która jest jedną z najważniejszych misji telewizji publicznej - wyliczał Trzaskowski.

Nowa telewizja państwowa miałaby być ponadto - według niego - oparta o nowe technologie. Tutaj przede wszystkim ton dyskusji zmierzał do tego, żeby tworzyć od nowa platformę nowej telewizji publicznej, na której będę wszystkie media - telewizja i radio - zaznaczył prezydent stolicy.

Poinformował również, że uczestnicy dyskusji opowiedzieli się za "uspołecznieniem" telewizji publicznej. "Chodzi o to, żeby to ludzie, społeczeństwo obywatelskie tę telewizję tworzyło i żeby ta telewizja funkcjonowała właśnie pod nadzorem społeczeństwa obywatelskiego, bo to da nam pełną gwarancję, że nowa telewizja publiczna będzie w pełni niezależna, apolityczna, wolna od manipulacji i hejtu i przede wszystkim, że obywatele będą mieli poczucie, że po pierwsze ją sami współtworzą, a po drugie, że za nią odpowiadają" - przekonywał Trzaskowski.