Zdarzało się, że kiedy dochodziło do demonstracji przed domem osoby ochranianej, to wówczas policja zabezpieczała obiekt, żeby do czegoś nie doszło – powiedział w "WP były oficer BOR.

Reklama

Ale jedynymi obiektami, jakich stale pilnuje policja, są ambasady. Obiekty rządowe pilnuje SOP, parlament Straż Marszałkowska, nawet swoich budynków często policja nie pilnuje, bo ma wynajętą firmę ochroniarską – dodał.

Wysyłanie państwowej policji do pilnowania człowieka, wobec którego żaden z ministrów nie stwierdził bezpośredniego zagrożenia, nie nakazał Służbie Ochrony Państwa, właściwej w tego typu działaniach, podjęcie działań ochronny, to jest jakiś trzeci świat – ocenił Białek.

Czy ten rejon Żoliborza to największa mordownia w Warszawie? Czy tam jest największa przestępczość, skoro wysyła się takie siły? Jeśli tak, to byłoby jedyne uzasadnienie - podsumowuje Białek.

Tańsze byłoby zapewnienie prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu ochrony SOP - przekonują posłowie KO Czesław Mroczek i Arkadiusz Marchewka; pytają komendanta stołecznego policji, dlaczego oprócz firmy ochroniarskiej domu Kaczyńskiego pilnuje codziennie 18 policjantów.

Portal tvn24.pl podał, że bliskiej okolicy willi Jarosława Kaczyńskiego na warszawskim Żoliborzu pilnuje czterech policjantów w mundurach, których dodatkowo wspiera dwóch "tajniaków". Funkcjonariusze zmieniają się co osiem godzin, co oznacza, że w trakcie doby zaangażowanych bywa nawet 18 funkcjonariuszy - poinformował portal.

Konferencję w tej sprawie zwołali w piątek posłowie Koalicji Obywatelskiej Czesław Mroczek i Arkadiusz Marchewka.

Reklama

Mroczek zwracał uwagę, że "18 funkcjonariuszy policji dzień w dzień ochrania Jarosława Kaczyńskiego i jego nieruchomość", a oprócz tego także "firma prywatna za 150 tys. miesięcznie wykonuje te zadania ochronne". W sumie więc Jarosława Kaczyńskiego i jego nieruchomość ochrania ponad 30 funkcjonariuszy policji i pracowników agencji ochrony, kwota będzie sięgała 10 tys. zł, a rocznie jest to blisko 4 mln zł - powiedział poseł KO.

To władza niezwykle kosztowna, rozrzutna, nielicząca się z pieniędzmi podatników. To też władza izoluje się od obywateli taką liczbą ochroniarzy - dodał Mroczek.

Zaznaczył, że "jeżeli prezes Kaczyński musi być chroniony, powinno to być zrobione z głową". Niech przydzielona mu zostanie ochrona SOP, zapewne wtedy te koszty, które będziemy ponosili z budżetu państwa, będą co najmniej trzykrotnie niższe - przekonywał Mroczek.

Należy zadać pytanie, czy to jeszcze policja, czy Kaczyński Security? - dopytywał Arkadiusz Marchewka. Dowiadujemy się, że 18 funkcjonariuszy codziennie, zamiast pilnować porządku obywateli, pilnuje domu Jarosław Kaczyńskiego. To jest prywatne państwo - zaznaczył.

Skierujemy dziś pismo do komendanta stołecznego policji, na jakiej podstawie 18 funkcjonariusz policji każdego dnia pilnuje domu prezesa Kaczyńskiego - dodał Marchewka.