Szef KPRM na konferencji prasowej zapowiedział, że 25 marca uruchomiony zostanie powtórny uzupełniający nabór do szczepień seniorów 70 plus.

Te osoby, które w czasie styczniowej rejestracji nie zapisały się, bo nie było już terminów w związku z brakiem szczepionek, od 25 marca będą mogły zapisywać się na kolejny kwartał, a więc na miesiące: kwiecień, maj, czerwiec - przekazał Dworczyk.

Reklama

Jak wyjaśnił, termin ten jest podyktowany rekomendacjami Rady Medycznej, by ta grupa wiekowa była szczepiona preparatami mRNA, czyli szczepionkami firmy Pfizer i Moderna, a harmonogramy tych dostawców cały czas nie są potwierdzone.

Harmonogram na II kwartał

Jak już będziemy mieli potwierdzone harmonogramy dostaw na drugi kwartał, wtedy będziemy mogli za pośrednictwem punktów szczepień wystawić kalendarze i rozpocząć rejestracje. Dlatego właśnie wcześniej mogą się rejestrować osoby młodsze do szczepień szczepionką AstraZeneca, a dopiero od 25 marca seniorzy powyżej 70 roku życia - podkreślił szef KPRM.

Przypomniał, że cel kwartalny szczepień został zrealizowany. - To, co od wielu miesięcy powtarzaliśmy, że do końca pierwszego kwartału chcemy zaszczepić 3 mln osób pierwszą dawką, zostało wczoraj osiągnięte - powiedział.

Zaznaczył, że do końca miesiąca "powinniśmy mieć ok. 20 proc. więcej szczepień niż zakładano". - Łącznie pewnie będzie to w okolicach 5,5 mln szczepień pierwszą i drugą dawką, czyli mniej więcej tyle szczepionek, ile do Polski w pierwszym kwartale dotrze - dodał Dworczyk.

AstraZeneka dla chętnych?

Reklama

Minister był pytany, czy przewiduje się, że AstraZeneka będzie dostępna dla chętnych.

To by wymagało zmianę rozporządzenia, które reguluje zasady szczepień. To nie jest problem, takie rozporządzenia są zmieniane na bieżąco, natomiast my jeszcze nie podjęliśmy żadnych decyzji. Chcemy elastycznie dostosowywać się do sytuacji, na takie decyzje będzie czas jutro, gdy będziemy wiedzieli, ile osób z grupy wiekowej 67 i 68 lat zdecydowało się na rejestrację - odpowiedział Michał Dworczyk.

Dworczyk pytany, czy rząd planuje zwiększenie zakupu szczepionki firmy AstraZeneca, odparł, że jeśli producenci spełnią swoje zobowiązania, to w drugim kwartale do Polski trafi ponad 15 mln szczepionek, z czego część to szczepionki jednodawkowe.

Biorąc te wszystkie czynniki pod uwagę, dodatkowe działania mogłyby być ocenione po prostu jako nadmiarowe - zauważył minister. Jak dodał Polacy również mają obawy przed przyjmowaniem szczepionki firmy AstraZeneca.

Staramy się tłumaczyć i racjonalnie podchodzimy do zaistniałej sytuacji, ale bez wątpienia mamy przede wszystkim w UE do czynienia z pewną paniką i działaniami, które nie są oparte na faktach, rekomendacjach lekarzy i naukowców, tylko decyzjach politycznych - podkreślił Dworczyk.

W Polsce też mamy szereg osób, które zaczęły się obawiać przyjęcia tego preparatu. Zwiększenie zakupów dzisiaj AstryZeneki, biorąc to wszystko pod uwagę, nie jest analizowane - powiedział szef KPRM.

Kiedy kolejne roczniki

Jeżeli byłoby dużo wolnych terminów i zainteresowanie byłoby nieco mniejsze - a takie są fakty, z nimi trzeba się liczyć - to nie wykluczone, że 22 marca rozpoczniemy rejestrację nie tylko dla seniorów w wieku 65 i 66 lat, ale poszerzymy tę kohortę wiekową o kolejnej roczniki - mówił Dworczyk na konferencji prasowej.

Dworczyk podkreślił, że nie ma żadnych problemów z rejestracją, a bezpłatna infolinia 989 - jeden z kanałów przez który można się zapisywać - działa bez zakłóceń. Zachęcał, by seniorzy rejestrowali się na szczepienie.

Zainteresowanie szczepieniami spada?

Równocześnie przyznał, że ze względu na doniesienia medialne na temat tego, że szczepienie preparatem AstraZeneki mogą wywoływać zakrzepy krwi i niektóre kraje zawiesiły szczepienia tą szczepionką, zainteresowanie zapisami w Polsce również zmniejszyło się.

Komitet ds. Bezpieczeństwa Europejskiej Agencji Leków (EMA) zbiera się w czwartek, by wydać zalecenia w sprawie szczepionki przeciwko Covid-19 firmy AstraZeneca w kontekście stanów zakrzepowo-zatorowych, jakie ten preparat miałby prowokować.

W ostatnich dniach kilka krajów UE zawiesiło szczepienia szczepionką brytyjsko-szwedzkiej firmy AstraZeneca w związku z obawami, że może ona powodować zakrzepy krwi. Informacje o przypadkach zakrzepicy docierały do Europejskiej Agencji Leków, która zaczęła badać sprawę.

Szefowa EMA Emer Cooke poinformowała we wtorek, że obecnie nic nie wskazuje wprost, że to szczepienia preparatem firmy AstraZeneca powodowały zakrzepy. Dodała, że liczba stanów zakrzepowo-zatorowych u osób zaszczepionych nie wydaje się wyższa niż w przypadku całej populacji. Podkreśliła jednak, że Agencja będzie wnikliwie badać wszelkie doniesienia.

W czwartek rano główny doradca premiera ds. COVID-19 prof. Andrzej Horban w radiu RMF FM przyznał, że na kilka czy kilkanaście milionów osób zaszczepionych szczepionką AstraZeneca zakrzepica wystąpiła u kilkunastu. Ocenił, że prawdopodobnie jest to zjawisko niepołączone ze sobą. Dodał, że spodziewa się decyzji EMA o dalszym jej stosowaniu.(PAP)