W oświadczeniu podpisanym przez polityka można przeczytać, że funkcjonowanie podkarpackiej ochrony zdrowia budziło jego zastrzeżenia od początku wykonywania przez niego mandatu posła.
Było przedmiotem trosk m. in. przez zgłaszanie bierności w funkcjonowaniu kierownictwa oddziału NFZ. Szereg bardzo poważnych patologii systemowych ujawniło się bardzo wyraźnie, po ogłoszeniu stanu epidemii. Byłoby lepiej, gdyby udało się doczekać do zrównoważenia sytuacji i wówczas dokonać stosownych rozliczeń. Niestety, dziś trzeba stwierdzić, iż stanowcze działania są konieczne natychmiast – alarmuje kandydat na prezydenta Rzeszowa.
Braun: Poważne sygnały ostrzegawcze
Braun w swoim oświadczeniu wymienia "poważne sygnały ostrzegawcze". Jednym z nich jest, zdaniem posła Konfederacji, zamieszanie ze szczepieniami w miniony weekend.
Gdy w dniach najważniejszych świąt, po cichu, prowadzone były wątpliwe działania w sprawie szczepień. Powstały wątpliwości, czym w istocie szczepiono, na jakich zasadach. Obecnie skandal osiągnął poziomy nieprawdopodobne wraz z ujawnieniem, iż w ogóle mogła się pojawić, być rozpatrywana, opcja wielokrotnego używania strzykawek jednorazowych – pisze poseł.
W ocenie polityka, za "tego typu operacje" odpowiedzialność ponosi wojewoda, "jako terenowy reprezentant rządu i dyrektor miejscowego oddziału NFZ".
Braun żąda dymisji
Osoby te nie tylko że nie dopilnowały, nie zabezpieczyły akcji szczepień w koncepcji, która była realizowana - ale jeszcze w ostatnich dniach same, osobiście uczestniczyły w konferencjach prasowych reklamujących szczepienia według formuły, która obecnie uległa ostatecznej kompromitacji, w związku z ujawnieniem, niech by nawet, tylko rozważania wielokrotnego użycia jednorazowych strzykawek – napisał Braun.
W swoim oświadczeniu zażądał odwołania wojewody podkarpackiego Ewy Leniart, która też startuje w wyborach na prezydenta Rzeszowa oraz dyr. oddziału NFZ Roberta Bugaja.
Poseł zaznaczył, że na ich miejsce powinny został powołane osoby, które „natychmiast ogarną powstały bałagan". "Natychmiastowe działania powinny podjąć stosowne służby i prokuratura" – dodał.
Wojewoda podkarpacki Ewa Leniart powiedziała PAP, że apel posła traktuje jako "próbę nadania dynamiki, prowadzonej przez niego kampanii wyborczej". "Pragnę jednak dodać, że każdy sygnał o nieprawidłowościach jest pieczołowicie sprawdzany przez oddział Narodowego Funduszu Zdrowia, który odpowiada za realizację programu szczepień w regionie" – dodała Leniart.