Banaś zaprezentował w czwartek raport Najwyższej Izby Kontroli dotyczący przygotowań do wyborów korespondencyjnych prezydenta RP, które miały się odbyć 10 maja 2020 r. Według NIK nie było podstaw prawnych do tego, żeby premier wydawał jakiekolwiek polecenia Poczcie Polskiej i Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych związane z wykonaniem i realizacją wyborów prezydenckich 10 maja ub.r. Izba skierowała do prokuratury zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z organizacją wyborów przez zarządy Poczty Polskiej i PWPW.

Reklama

Lichocka o raporcie NIK: Odrzucam to, co powiedział Banaś

Lichocka pytana o raport NIK w piątek w Radiu Wrocław oceniła, że działania NIK pod kierownictwem Mariana Banasia są realizacją politycznej linii opozycji.

Ja merytorycznie całkowicie odrzucam to, co wczoraj powiedział pan Marian Banaś, ponieważ zarówno działania premiera, jak i całego rządu w sprawie wyborów korespondencyjnych były zgodne z prawem i wynikały z poszanowania konstytucji - mówiła.

W ocenie Lichockiej "podstawę do zarządzenia przygotowania do przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych można znaleźć choćby w ustawie covidowej”. Przypomnę, że konstytucja zobowiązywała polskie państwo do przeprowadzenia wyborów 10 maja. One się nie odbyły tylko z powodu obstrukcji Platformy Obywatelskiej, Lewicy i pana marszałka (Senatu) Tomasza Grodzkiego – oceniła.

Lichocka: Prezes NIK "wystawia piłeczkę opozycji”

Posłanka PiS dodała, że na działania Banasia patrzy właśnie przez pryzmat polityki. Proszę zobaczyć, co w zasadzie wczoraj ogłosił. Ogłosił jakieś zarzuty wobec rządzących, wobec premiera, natomiast zapowiedział złożenie zawiadomień do prokuratury tylko wobec dwóch spółek. Nie zgłosił chęci złożenia zawiadomienia do prokuratury wobec żadnej innej osoby, która była zaangażowana w to, żeby zgodnie z konstytucją odbyły się w Polsce wybory – zwróciła uwagę.

Jej zdaniem prezes NIK "wystawia piłeczkę opozycji”. Już to robi opozycja. Już zapowiada to Platforma Obywatelska, już zapowiada to Lewica. Trudno nie zobaczyć tej zbieżności działań politycznych, czysto partyjnych. Dlatego wydaję mi się, że pan Marian Banaś raczej jest politykiem niż niezależnym prezesem NIK, i mówię o tym z dużym smutkiem, ponieważ Najwyższa Izba Kontroli przez wiele lat, dekad byłą tą instytucją, która opierała się takiemu bezpośredniemu upolitycznieniu swoich działań, swoich raportów – powiedziała Lichocka.

Zgadzam się z (wice)marszałkiem Sejmu Ryszardem Terleckim, że to co wczoraj zobaczyliśmy, to jest kompromitacja Najwyższej Izby Kontroli – dodała.

Reklama

Raport NIK dotyczy organizacji niedoszłych wyborów prezydenta, w których Polacy, ze względu na pandemię COVID-19, mieli głosować wyłącznie drogą korespondencyjną. Za organizację głosowania - zgodnie z ustawą z 6 kwietnia o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta RP zarządzonych w 2020 r. - odpowiadał minister aktywów państwowych. Ustawa weszła w życie 9 maja, ale wcześniej wydrukowane zostały m.in. pakiety wyborcze; ich dostarczeniem miała się zająć Poczta Polska. Wybory ostatecznie odbyły się 28 czerwca.